Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

niedziela, 31 grudnia 2017

Nowy Rok

Nowy Rok

Drobnym kroczkiem
raźno bieży nowy roczek
niesie worek niespodzianek
i zawodów drugie tyle

Już z daleka na dzień dobry
każdy składa mu życzenia
by był zdrowy i bogaty
wszystkie kłopoty precz odrzucił
miłość przyniósł wszystkim ludziom
wojny zgasił - dawał pokój

By był lepszy niż ten stary

Znów z daleka że smutną miną
ten zużyty już odchodzi
z worem smutku - pogarbiony
o nim - zapomnieli wszyscy
przecież był i kochał bardzo

Lech Kamiński

sobota, 30 grudnia 2017

( Żarcik dla panów na Rok 2018 )


( Żarcik dla panów na Rok 2018 )

Niech  trwa Wam moi kochani
na czytaniu dzionek cały
czytajcie w fotelu gazety wszelkie
i te długie i niegrzeczne

Niech pomogą wam w tym wnuki
te malutkie kocmołuchy
zamiast grzecznie siedzieć w klasie
grałyby w komputerze w każdym czasie

By żonka  zawsze była miła
schabowym z kapustą karmiła
i do teko kufelek piwa
a i następnego by nie poskąpiła

Kochanki nie życzę wam bracia
bo przecież każda taka owaka
jak dobrze o tym wiecie
za damy - oddaje się przecież 

Teściowej też nie życzę broń Boże
jeżeli już to w innym kraju
a nawet kontynencie innym
najlepiej na księżycu mój stary

Wszystko to zdarzy się kochany
gdy spadnie z kalendarza kartka ostatnia
i zacznie się nowy rok 2018
i by był lepszy i w dodatku bogaty

Lech Kamiński 

piątek, 29 grudnia 2017

Życzenia żartobliwe na rok 2018

Życzenia żartobliwe na rok 2018
( dla Pań )

Piękne panie do uszka szepnę wam
nadchodzi nowy roczek 
jeszcze malutki w pieluszkach

Niesie dary wszelkie
urody woreczek niemały
do tego uśmiechy miłe
częstujcie się proszę moje panie
starczy na pewno dla wszystkich  

Mężów życzę wam miłe panie
by na każde wasze zawołanie
biegli wyrzucać śmieci
portfele mieli grube paskudnie
szalenie kochali dzieci
i przynajmniej na każdy dzień tygodnia
z przemiłym uśmiechem i przeogromnym bukietem różanym 
stali u drzwi z wzrokiem od miłości  nieprzytomnym

Zdrowia tez wam życzę 
byście z daleka unikały lekarzy
w pracy same sukcesy
a ta lafirynda z drugiej kamienicy
na wasz widok pękła z zazdrości

Tego wam życzę moje kochane
i wiele wiele gorącej miłości

Lech Kamiński 

czwartek, 28 grudnia 2017

Pieśni

Pieśni

Skrzypki proszę zagrajcie
nutkami które serce wzruszą
przenikną do głębi duszy
na zawsze pozostaną w pamięci

Będą gwiazdy was słuchać
i obłoki na niebie
słonko prześle promyki
a księżyc najpiękniejszą poświatę

Otulę cię nimi całą
jak pannę młodą z mgieł woalem
postawię na piedestale
i ukłonię się nisko

Będę słuchał baśni
dźwięku orkiestry królewskiej
aż umilkną wyborne grania
a struny odpoczną
  • od pieśni zaczarowanej

Lech Kamiński



środa, 27 grudnia 2017

Sen

( John William Waterhouse  (1849-1917) Tristan i Izolda z Miksturą )
Sen

Gdy ze zmrokiem umilkną świerszcze
a zaczną swoje rechotanie żaby
zmęczeni tańcem 
zmęczeni sobą
uśniemy słodko na pachnącej łące 

W nocy sowa nas ostrzeże 
ciepłem otulą stokrotki 
 płatkami okryją modre chabry 
poduszką będą i wygodą
na naszej łące wypachnionej

 Będziemy spać przytuleni
jak kiedyś Tristan i Izolda
rankiem obudzi nas słońce
sen się skończy...
razem ze złudzeniami

Lech Kamiński

wtorek, 26 grudnia 2017

Słodki wiersz na dobranoc

( http://www.tapeciarnia.pl/236416_kobieta_taniec_drzewa_ksiezyc_gwiazdy )
Słodki wiersz na dobranoc
( wiersz s.p. Hani K)

Kończy się dzień zasłoną utkaną ze srebrnych gwiazd
Wiedzie za sobą księżyc na kosmiczny nocny bal

To nic że czasem chmury zakochanych oczu zasłonią blask
Tańczyć będziemy z sobą na szlaku codziennych spraw

To nic że wyleje się w życiu całe morze spraw
W zamian przytulę cię pocałunków wysypię trzos 

Lecz gdy ponownie rano obowiązkami rozbłyśnie dzień
Rozstaniemy się kochana tęsknoty nadejdzie czas

Lech Kamiński


sobota, 23 grudnia 2017

Noc wigilijna

Noc wigilijna 


Nocy narodzin zbawiciela naszego 
nocy zaczarowanej - nocy cudów 
Życzymy na moc opłatka ciała chrystusowego 
przy stole wigilijnym 
otulonym ciepłem rodzinnym 
zdrowia i wiele szczęścia w życiu 
ciepła i serdeczności na co dzień 
wiele wspaniałych prezentów od nowo narodzonego 
a przede wszystkim wiele miłości wzajemnej 

Życzy  Lech Kamiński

czwartek, 21 grudnia 2017

Zwyczajnie - jak w Święta

Zwyczajnie - jak w Święta

budzi nas poranek diamentowym błyskiem
zawstydzone brudy zginęły pod śniegiem
to nic że szczypie w policzki i nosy
zbudujemy dla siebie wielkiego bałwana 

zima igraszkami bawi nas na śniegu 
błyszczą wystrojem w oknach choinki
nastał czas blasku lampek kolorowych 
oraz prezentów dla dzieci

tradycyjne Święta do życia się budzą
stół na środku najważniejszy 
 czuje się świąteczny
 każdego roku wytęskniony ze śnieżnym obrusem 
w dwanaście potraw ustrojony 
i opłatek - nigdy go zabraknąć nie może

pamiętamy o tych których z nami nie ma
dla nich honorowe miejsce przy stole
gdyż ten dzień nas wszystkich  jednoczy

wieczorem oczywiście pasterka
 na stałe wpisana w to Święto 
jak ryba koniecznie oraz prezenty dla dzieci 
opłatkiem - życzymy sobie od serca

Lech Kamiński

środa, 20 grudnia 2017

Wigilijna magiczna noc

Wigilijna magiczna noc 

Nocy grudniowa 
święta wigilijna 
gwiazdo uroczysta 
tajemnicy pełna 

Narodził się w żłobie 
pogardził przepychem 
Król nam bliski 
ubóstwiany zawsze 

Uczył miłości 
wybaczania przede wszystkim 
pokory i wiary 
dla wszystkich 

Przy śpiewanych przy stole 
 potrawy i choinka 
kolędy
tradycja tak każe 

On - razem z nami 
symbolizuje opłatek 
życzymy pokoju 
miłości nawzajem 

Lech Kamiński 

wtorek, 19 grudnia 2017

Zły sen

Zły sen

Gdy się przebudzę z marzeń boskich
gdzie młoda panienka okrągłościami kusi
spojrzę na żonkę lekko już przejrzałą
na jej minę wściekłą zmarszczkami pooraną
gdy popłyną słowa nie mające nic z miłością
wtedy biorę kapotę z lekka przybrudzoną
a w kieszeń kanapkę apetyczną niezbyt
którą zamiast obiadu od żonki dostałem

Marzy mi się jedno - wypić kufel piwa
pogadać z kolegami powspominać czasy
gdy razem po szkole...

Ale wybaczcie -  do realu muszę
(tam moja żonka śliczna i kochana)

Lech Kamiński

poniedziałek, 18 grudnia 2017

Marzenia

( http://www.gokkamionka.iaw.pl/pl/21201/2,0/Swiat_Wladyslawa_Kurdziela.html )
Marzenia

Porozbiegały się marzenia jak konie po stepie
trzeba je połapać - kto mi pomoże

Pytałem się ziela na łące - jak żyć bez marzeń
dzień pusty niepotrzebny nikomu

Rozbiegały się konie jak miłość na drodze
gdzie jej szukać - kto powie jak znaleźć

Biegną konie w galopie drzewa im salutują
tylko koń w galopie jest piękniejszy od drzewa

Biegną konie szalonym tabunem
wyłapię je dla ciebie na lasso z tęczy kolorowej

Biegną konie kłusem zobaczyły traktory
powiedz trawo soczysta jak kochać te potwory

Skowronek gniazdo uplótł na miedzy niczyjej
konik je ominie - jak walczyć z traktorem

Na wesele bryczka - zaprzęgnięto konie
powiedz mi druhu - jak na wesele traktorem

Lech Kamiński

niedziela, 17 grudnia 2017

Nie chcę

Nie chcę 

Schować cię w ciemnej w szkatułce
zaplombowanej paskudnie na lata
chcę nosić na sercu
najlepiej - w butonierce

Każdą godzinę ucałować
mocniej przytulić do serca
ubierać w szaty z poświaty księżyca
i klejnoty z porannej purpury w świtaniu
a włosy ozdobić kwiatem lawendy
by pachniały oszałamiająco 
każdej nocy  z Tobą

Tego chcę

Lech Kamiński

sobota, 16 grudnia 2017

Gdzie jesteś

Gdzie jesteś

Znajdę cię kochana
jeszcze przed wieczorem
będę szukał wiatrem
cały boży dzionek

w niedzielny poranek
różę przyniosę
namiętnością rozkwitniętą 
podam na klęczkach
mojej królowej

Będę mówić wierszem
o miłości naszej
jest w pieśni skowronka
i listku pierwiosnka

Nie oddam cię więcej
schowam w butonierce
razem z tulipanem białym
pachnącym wiosennie

W jego zapachu będziesz
przypominać mi zawsze
i będę cię kochał kochał  
tutaj na ziemi i w niebie 

Lech Kamiński

piątek, 15 grudnia 2017

Wrota gniewu


Wrota gniewu

Otworzyły się wrota gniewu
niebo zaciągnięte barwą siną
potężnymi błyskami poprzecinane
gotowe niszczyć co zbudował człowiek

Gromy rozedrgały powietrze
jak surmy wzywające do boju
w takt kotłów przeogromnych
do ataku - na małego człowieka

Z obwisłego deszczem nieboskłonu
w takt gromów lunęło potopem
jak samych błyskawic było mało
jak gdyby huk stu armat nie przerażał

Ptaki poginęły gdzieś po kątach
zwierzęta w norach głębokich schowane
człowiek rozpamiętuje życie swoje
znów po burzy cieszą się dzieci 
ciepłe kałuże rozdeptują boso 

Lech Kamiński

czwartek, 14 grudnia 2017

Śmierć generała

( http://polska-zbrojna.pl/home/articleshow/16544?t=Tajemnice-polskiej-flagi-nad-Berlinem )
Śmierć Generała

Zmarł jak wielu innych
którzy przyszli od wschodu
w „przyjaźni bratniej” z wrogiem narodu

Wybrali kruche życie lecz z karabinem
byle dalej od Syberii i Moskwy
byle bliżej Warszawy
i nadzieję że w kraju nie będzie obcych
gdyż  przecież - karabin dostali

Do Polski przyszli od wschodu
jak zwykle przez Moskwę oszukani 
patrzyli z Berlingiem bezradnie przez Wisłę
na śmierć Warszawy 
jej w mękach konanie

W ruinach brunatnej stolicy
zawiesili swą dumę i chwałę  
w najpiękniejszych kolorach biało – czerwonych
w nią swą krew pot i niedolę przelali

To nic że wisiała chwilę
bo kłuło w oczy Moskali
lecz była i wisiała
przecież wszyscy widzieli

Osiedli nad wielką rzeką
inną niż Wisła i obcą
zwyczajnie jak dawniej ziemię orali
jak tamtą kiedyś nad Wisłą

Żyli w kraju nad Odrą 
nowej ojczyźnie od Moskwy darowanej 
nagroda za krew pot i śmierć w okopach  
pod władzą ciągle Moskali

Ten brat na żartach się nie zna
chętny do kieliszka i śmierci
odmówić to jak inni przed nimi
Moskwa - kula w łeb i nekrolog
„Zmarł jak bohater – na serce”

Lech Kamiński


środa, 13 grudnia 2017

Ochota na bigos

Ochota na bigos
( takie przedświąteczne „coś” )

Gotowała baba bigos
ale na tym się nie znała
nawrzucała tam różności
mięso różne rybie ości
wszystko pięknie posoliła
i na stole postawiła

Konsternacja wnet nastała 
gdzie kapusta się podziała
rodzina cała kręci nosem
nie chciało tego nawet prosię
wywalili do wychodka
no i przeszła jej ochotka

Lech Kamiński

wtorek, 12 grudnia 2017

Okno bez bólu

Okno bez bólu
( wiersz z książeczki „Wiersze szpitalne” )

Za oknem złoto
świat koloruje słońce
niebo błękitem oblekło
drzewa stuletnie zimą nagie
gałęziami - jak pazurami 
rozdrapują niebo
jak my - dążą do słońca

Ptaków jak na lekarstwo
wiadomo boją się zimy
czasem sójka zabłądzi
częściej wróbli gromada

Spokój w złotym kolorze
za oknem szpitalnej sali
tu ból -  ludzkie nieszczęście
za oknem  -  bajka w oddali

Lech Kamiński

poniedziałek, 11 grudnia 2017

Pierzastoś

Pierzastość 

Dwa węgle rozgorzałe blaskiem słońca
mgłą oddania 
osłonięte głosem - nakarm nas sobą
jesteśmy twoje

Wsuwam rękę
czuję pierzastość dwóch gołębi
bliskość serca bijącego pośpiesznie
pod dotykiem się napuszyły 
może złagodniały omdlały
pożądają - tęsknią za ciepłem
spragnione dotyku męskiej dłoni
w najpiękniejszym z sennych marzeń 

Lech Kamiński

niedziela, 10 grudnia 2017

Mewy

Mewy

Znad morza do miasta zawitały mewy
mrozem i śniegiem przegnane
stadami krążą za oknem szybują
domagają się wsparcia od ludzi

Dzisiaj fruwają wysoko gromadą
nad dachami spowitymi śniegiem
nadmorskie korabie piękne ptaki
w locie nikomu dorównać nie pozwolą 

Zwinne zmieniają tor swego lotu
potrafią w nim okruszki łapać
przepychają się podbierają jedzenie
nie stronią wcale od ludzi 

Na dachu mojego domu
zagnieździły się mewy krzykliwe
od świtu krzyczą kłócą się z innymi
z góry obserwują co robią ludzie

Z przybyszami walczą o pokarm 
są dwa razy większe niż one
lecz te małe łatwo go podbierają
gdyż duże zgrabnością nie grzeszą
powoli się ruszają syczą 
robią wielkie oczy
jak te drobne śmieją

Lech Kamiński

sobota, 9 grudnia 2017

Jeden dzień emeryta

Jeden dzień emeryta

Za oknem zmierzch
przytulił się do oświetlonych okien
gwiazdy śpią jeszcze
szybko kończy się dzień

Telewizor coś tam kolorami gada
to ważny członek naszej rodziny
jedyny - który potrafi zagadać

Skończył się zwykły dzień jak na emeryturze
chwile podzielone jak chleb między posiłkami
żona właśnie wróciła od koleżanki
zaraz będą telefony gdyż lubi pogadać

Gdzieś tam daleko zostały nasze dzieci
syn najstarszy aż na następnej ulicy
wnuki szkoła - dla niego znów praca bez końca
może jednak nas starych kiedyś odwiedzą

O 19 kończę swoją działalność
z internetu wychodzę i zamykam komputer
świat oddala się milowym krokiem
żegnajcie emeryci znad szklanego ekranu

Lech Kamiński

piątek, 8 grudnia 2017

Miłość we dwoje

Miłość we dwoje

W małżeństwie miłość zabija proza 
 śmieci które drażnią przed drzwiami 
deska klozetowa gdyż jest właśnie inaczej 
i ta nieumyta szklanka po herbacie 

Drobiazgi składają się na życie we dwoje 
ludzi wyjętych z dwóch różnych kosmosów 
toczą wojnę o zasady – o życie wspólne 
tutaj nie może być wygranych 

Gdy kiedyś już opadną emocje
 hormony przestaną rządzić 
zobaczysz znowu...
że żona ma całkiem ładną szyję 
docenisz jak naprawdę dobrze 
jest ci kolego

Lech Kamiński

czwartek, 7 grudnia 2017

Dla Mai

Dla Mai
( Urodziła się z wadą DNA )

Ją Bóg powołał na świat
widocznie było potrzeba
malutkie serce otoczył kocykiem bólu
dlaczego  
czy musiał

Czy nie drżało serce gdy stworzył
malutką kruszynkę do życia
czy nie widział że przecież coś nie tak
jaki cel przyświecał Nieomylnemu

Malutkie rączki igłami po kute
 wyciąga Maja do mamy do światła do życia
mama ją tuli – chce jej dać swoje serce
swojej krwi dla niej utoczyć

Na rączkach całuje wykwity krwawe 
głaszcze delikatnie nieporadne ciałko
co jeszcze ma zrobić jej oszalałe serce
kogo prosić

Kłaniam Ci się nisko Panie Boże
wysłuchaj mojego bólu
serca skurczu żałości 
przecież brakuje jej tak mało
a jednocześnie...  bardzo wiele

Lech Kamiński 

środa, 6 grudnia 2017

Róża

( http://www.naszraciborz.pl/photos/nowy1.jpg )
Róża 

Zwiędła purpurowa -  na stole  półżywa
broni kolcami się śmierci 
użala się nad smutnym losem 

Żyła w ogrodzie
roztaczała woń omdlewającą
zachwycając ludzi i owady
 ozdoba ogrodu - królowa 

Teraz - na stole leży
zapomniana - dogorywa
w woni woalu oszałamiającej 
opowiada o swym przykrym losie 
skarży się płacze

Lech Kamiński

wtorek, 5 grudnia 2017

Na czarnym Śląsku

Na czarnym Śląsku

Na czarnym od potu Śląsku
gdzie trud z modlitwą się łączy
honorem jest zawód górnika
przechodzi z ojca na syna 

Noszą dumnie czapę z piórami 
szpada górnicza największą nagrodą 
codzienna szychta tam na dole
gdzie blisko szaleje diabłów gromada

Tam się nie mówi lecz godo
o tym że naród to hardy
w powstaniach polskość wywalczył 
a w Polsce niezbyt przecież tolerowany

Lud z trzech kultur zrodzony
od wieków tłamszony przez wszystkich 
widział ich każdy gdy była potrzeba
kiedyś brat z bronią nastawał na brata 

Teraz żądają swobody
by godki nie zwali nie naszą
ona jest w domu każdego Ślązaka 
nie polska ale i też przecież nie niemiecka

Lech Kamiński 

poniedziałek, 4 grudnia 2017

Zaroiło różem

( Muriel Fabing )  
Zaroiło różem

Zakurzyło pierzem
różowym kolorem

Zawołało krzykiem
nawoływaniem do życia 
nadziei

Zaroiło w wodzie
szyjami nogami 
wiją się prężą
niespokojne

Zaszumiało skrzydłami
pofrunęło ptaków tysiące
do góry
do przodu
do marzeń
ku słońcu
aby dalej

Lech Kamiński

niedziela, 3 grudnia 2017

Trzy nutki

Trzy nutki

Pytam cię mój wietrze
o marzenia dziewczyny młodej
przypomnij mi trzy nutki
pogubiła je kiedyś po drodze

Oddaj mi je - bardzo proszę
gdyż wraz z marzeniami 
pogubiła dziewczyna życie niewinne
gdy zobaczyła oczy szare

Na zawsze wietrze pokochało 
miłością pierwszą i niewinną
trzy nutki zamotane
zapłakane dziewczęce serce

Uleciały w góry - do nieba daleko
ukryły się w szumie strumyka srebrnego
spadną na ziemię deszczem
kiedyś je jeszcze zaśpiewasz

Lech Kamiński 

sobota, 2 grudnia 2017

Słowiki

Oglądałem koncert piosenki dzieci niepełnosprawnych, organizowany przez fundację pani Anny Dymnej. Odbył się 6 czerwca 2012 r. na Rynku w Krakowie. Nie mogłem poskromić cisnących się do oczu łez.
Pragnę ten wiersz podarować Pani Anni. 

Słowiki
( wiersz z książeczki „Wierszy Szpitalnych”)

z przetrąconymi skrzydłami
nie mogą zerwać się do lotu
cóż z tego – potrafią śnić

to nic że tęsknota
że przyjaciele bez nich
szybują w przestworzach
śpiewają swą pieśń życia
w niej zawarty jest sens

więc śnią - że mogą
więc śnią - że są
przez małą chwilę szczęście
tego nie poskąpił  Bóg

On przesłał anioła
z sercem wielkim jak świat
przygarnął wszystkie słowiki
z łezką - bo jak tu bez łez

słowiki – z przetrąconymi skrzydłami

Lech Kamiński

piątek, 1 grudnia 2017

Alf

( rys. Ewa Caban )
Alf
( wiersz z książeczki „szatniarza” )

Dzień przeraźliwie jasny 
świeciły aż trzy słońca na niebie
Alf jest głodny
jeszcze dzisiaj nie jadł 

Z daleka dochodziły wspaniałe zapachy
aż kręciło w nosie 
lecz  wiedział
blisko był On...
potwór

Przez niego już paru „naszych” zginęło
więc czekał ...
bał się wychylić nosa
czekał...

Aż pogasły kolejno słońca
ostrożnie wychylił się i obserwował
nie był głupi 
trzeba się koniecznie upewnić

Wystawił jedną nogę – spokój
potem drugą – też cisza
kilkoma susami wzdłuż ściany 
jak to miał w zwyczaju
pobiegł jak błyskawica

Jadł szybko na zapas
jak najwięcej
wszędzie oglądając się za potworem 

Gdy już nie mógł więcej
porwał trochę i  znacznie wolniej 
ruszył do siebie z powrotem
tam był bezpieczny

Dzień uznał za udany
kończynami przednimi starannie wytarł
długie pojedyncze i ruchliwe wąsy

Teraz mógł czekać na swój czas

Lech Kamiński

czwartek, 30 listopada 2017

Słuchajcie złotego rogu

Słuchajcie złotego rogu

Jak konie z wiatrem po stepie
w poszumie traw i w gałęzi ukłonie
galopem biegną przed siebie
by być tam gdzie wiatr się rodzi 

W ostrym końskim zapachu
białe konie opiewane pieśnią
posadźcie mnie proszę do siodła
będę Wernyhorą - gdyż znowu potrzeba

Nieście mnie konie po Polsce
rogiem złotym zadmę - ogłaszał będę
wstawajcie od pracy za grosze rodacy
czas podnieść dumnie i wysoko czoło

Wstać i zaśpiewać pieśni
gdyż Polakom z tradycji się należy
za krew na wszystkich frontach przelaną
za liczne cmentarze na obcej ziemi

Dość już naszej pracy za grosze
która uwłaszcza dumie i honorowi
bez zasad – na zawołanie
i hańbiącej pracy na obcej ziemi

Wstali by słuchać oszustów z długimi nosami
krzyków nienawiści prosto z ambony
słuchać telewizji i radia z niby „naszej”
za hasło Polska – demokrację utracili

Teraz trwa walka o bliskie wybory
by ten kto liczy nie decydował kto zwycięży
obudź się narodzie i posłuchaj rogu
ja w niego dmę z całej chorego siły

Lech Kamiński