Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

piątek, 19 kwietnia 2019

Ona malowała motyle

Ona malowała motyle

z uśmiechniętymi twarzyczkami dzieci
wokół błyszczy aureola z kwiatów wiśni
delikatna jak niby ich twarze 

wiatr je omiata
włosami jak leń się bawi
cieplutki jak wypada w lecie
przepełniony uśmiechem do motyla
uwodzącego kolorami

obraz pachnący słodkością
z niego leje się strumieniem
wszyscy kochamy dzieci
szczególnie z anioła  twarzą

Lech Kamiński

czwartek, 18 kwietnia 2019

Do H


Do H...
 (podarowany sp. Hani )

Chcę ci podarować balonik
różowy - w kształcie serca
przecież jak my dąży do nieba
gdyż tam można otrzymać szczęście

Balonik kupię na Starym Mieście
dumnie wysoko poniosę
przy tobie przytulę do serca
by go ogrzało i stał się jak ty
- bardzo kochany

Wręczę ci na kolanach
jak wręcza się kamyk zielony
czy pierścionek z błyszczącym oczkiem
tak ofiarujemy serce

Będę żył bez serca
zimny nieczuły i obojętny
uratuje mnie tylko gdy w zamian…
ofiarujesz mi swoje serce

Lech Kamiński



środa, 17 kwietnia 2019

USG

USG

Wynik:
nerek nie stwierdzono
woreczek wątrobowy zasłonięty mgłą
nieczynny wypełniony ołówkowym polipem
wątroba tysiącem cyst pełna
aorty znacznie pomniejszone
serce gubi swój rytm


Boże powiedz, dlaczego ja żyję?

Kosodrzewina

Kosodrzewina 

zdeptałem góry - szczyty wysokie
tam w chmurach nad reglami
maszerowałem z losem wyciszony
chłostany wichrem i śnieżycą 

tam kosodrzewina króluje
roślina wytrzymała i dumna
niewielka dzielna a piękna
w surowości wyglądu i klimatu
jedyne tam życie i ozdoba przyrody
gdzie orły gniazda zakładają

krzak zabrałem z sobą
posadziłem w ogrodzie
będzie mi swoją historię przypominać
o przygodzie dawnej
przyjaciołach zapomnianych
latach dumnych gdy wędrowałem
z przyrodą zbratany
o latach dawnych i przebrzmiałych 

Lech Kamiński

wtorek, 16 kwietnia 2019

Pamięci bohaterom Getta

( Pamięci bohaterom Getta )
Powstanie w getcie warszawskim wybuchło 19 kwietnia 1943.

Podnieśli głowy do góry
wstały z klęczek wynędzniałe szkielety
domagały się ludzkiej godności
by tylko umierać z honorem
czy to było zbyt wiele 

Lech Kamiński

poniedziałek, 15 kwietnia 2019

PiaskiKarbali



Obrona ratusza w Karbali ( City Hall) w dniach 3 kwietnia do 6 kwietnia 2004
Piaski  Karbali

Tam Bóg zastąpił glebę morzem piasku
ludzkość tworzyła swoje pierwsze państwa
wysłano żołnierzy - synów piastowskiego rodu
by czołgiem i karabinem zanieść żagwie pokoju 

Wielki Brat zmarszczył brew i groźnie skinął
więc zgodzili się wybrańcy „wolnego” narodu
pojechali najlepsi synowie z biało-czerwoną
by jak zawsze walczyć za naszą i waszą
na przeklętej od krwi bardzo obcej ziemi

Stanęli chłopcy jak kiedyś pod Termopilami
a było ich tylko czterdziestu
dla Polaka liczba zaklęta czterdzieści i cztery
by znów sławę oręża polskiego zaszczycić 

Bronili chłopcy bohatersko tego co nie nasze
na dachach Karbali od kraju tak dalekich
jak ich przodkowie kul i granatów nieugięci
bo przecież Polska - choć za  najeźdźcy tutaj uznani

To co nakazał im rozkaz wykonali
wróg wielu swych bojowników pogrzebał
chłopcy powrócili do kraju i rodzin
i jak zwykle stało się to w naszej historii
rodacy o nich zwyczajnie zapomnieli

Lech Kamiński

niedziela, 14 kwietnia 2019

Za stary by żyć za młody by umrzeć

Za stary by żyć
za młody by umrzeć

Więc trzeba
mimo że noc na jawie się dłuży
setką diabłów skóra piecze
paznokcie zbyt krótkie
nie da się ich wydrapać 

Maszyna organem człowieka
narzuca dyscyplinę gorszą od żelaznej
chwila słabości kończy się cierpieniem
z nią na zawsze połączył psi łańcuch stalowy 

Ból zbratany co dnia
marzysz by go na zawsze pożegnać
bezsennymi nocami obmyślasz sposoby
ból granicą rozsądku
ciało przeklęte - dlaczego

A przecież  na dworze kwiecista wiosna
słonce maluje kwiaty pełną paletą
miło czoło wystawić na ciepło
odrobinkę żaru przelać do krwiobiegu 

Lech Kamiński