Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

sobota, 1 grudnia 2012

Biegnie czas

( z internetu )
Biegnie czas

Życie spełnione
rano gdy wstaję uwierają kości
coraz ciężej wyjść do miasta
Na laseczkę i przy kominku
czas dla mnie miejsce rezerwuje

Brzoza

Krystyna Wojtas " Brzeg"
Brzoza

Na wysokiej skarpie morskiej
brzegu stromym klifowym
brzoza rozwiana gałęziami
toczy swe wojny o życie

Morze podmywa korzenie
wyszarpać usiłują ją wichry
 wije się walczy o swoje życie
boje z żywiołami toczy

Jest skazana na klęskę
nikt nie wygrał  jeszcze z naturą
 na chwilę ustąpi podda się cofnie

Ze zdwojoną siłą wróci i uderzy


piątek, 30 listopada 2012

Na przodku

( z internetu )
Na przodku

Na czarnym od potu Śląsku
gdzie trud z modlitwą się łączy
honorem jest zawód górnika
przechodzi z ojca na syna

Noszą dumnie czapę z piórami
szpada górnicza największą nagrodą
codzienna szychta na dole
 blisko już diabłów gromada

Tam nie mówi się lecz godo
o tym że naród to twardy
polskość wywalczył w powstaniach
w Polsce znowu niechciany

Lud z trzech kultur zrodzony
przez nich tłamszony od wieków
każdy ich widział gdy potrzeba
 brat z bronią nastawał na brata

Teraz żądają swobody
by godki nie zwali nie naszą
 ona w każdego Ślązaka domu
nie polska ale i nie niemiecka

czwartek, 29 listopada 2012

Dzisiaj

( z internetu )
Dzisiaj

Dzisiaj od żony
otrzymałem zadanie
Z domu się wynieść,
o moja Pani
Do baru mi było
tak jakoś po drodze
Przecież tam też dziś
zajrzeć wypada

Usiadłem na stołku,
wysokim do nieba
Zamówiłem drinka,
sam nie wiem jakiego
Koło mnie Pani.
Obraz jak za szybą
cały pokryty grubą tapetą

Piję te drinki,
jeden za drugim
Myślę co będzie,
jak do domu wrócę
A obraz Pani,
która koło mnie siedzi
Wielkie uczucie już we mnie budzi

Miłość
wzburzyła moja ochotę
Tę która krzyczy
drinkami wieloma
Rano
gdzieś tam się obudziłem
Już bez portfela,

Pani też nie ma

Miałem sen

( z internetu )
Miałem sen

Z ojcem i mamą spaceruję za ręce
osiedlem moim wśród czteropiętrowych bloków
ciepło cieszyło się nami słońce
paletą żółcieni na klombach malowało kwiaty

Mama była zdrowa z uśmiechem
ojciec - był całkiem trzeźwy
uśmiechali się do mnie miło
szliśmy na łąkę z kocykiem

Piękny obraz pełen miłości
pierwszej nocy na łóżku szpitalnym
niespełniona wróżba nadziei
po udanym moim przeszczepie

wtorek, 27 listopada 2012

Szerokie szyny

richert
    
żeby móc robić rzeczy głupie
człowiek wymyślił sobie sztukę

Szerokie szyny

Stukot kół o szerokie szyny
brzmiał mi salwą  jak karabiny
słucham jak tam kromka chleba
 była warta życie człowieka

Zrywam czapkę z głowy  - stoję
dla tych którzy tam zostali
 gryzą  ziemię im obcą
od wieków zmarzniętą

tych którzy wrócili
oni wiedzą

Śpiewaj góralu

( z internetu )
Śpiewaj góralu
Śpiewaj swą pieśń życia
niech się niesie nad połoninami
niech o granie zahacza
ukłoni się kosodrzewinie
utuli dostojne smreki 

Śpiewaj góralu o czasach pięknych
gdy był honor w cenie
a jego ostatni rycerze śpią w górach zaklęci
kiedy wstaną

Śpiewaj śpiewaj
bo u ciebie honor ostał się ostatni
jest wyciosany z granitowej skały
szybki jak potok górski
prosty góralski piękny jak twoje hale
jak chata góralska rzeźbieniem wyciosana

Śpiewaj góralu swą pieśń honoru

poniedziałek, 26 listopada 2012

Morze

( z internetu )
Morze

na tle błękitnego nieba
morze zachwyca wodami w zieleni
drobne obłoczki wróżą spokój
lecz nie jest on domeną tej przyrody

na prawo czai się fala
nie widać jeszcze jej siły
ale wiatr jej swojej udzieli
się załamie uderzy porwie
wszystko co się morzu należy

od wieków fala zalewa plażę
niszczy to co zbudował człowiek
wali gromem  na sto miechów
kruszy obuchem - na piasek

morze kolorami wieloma kusi
obiecuje przygodę
złotą plażą oczy mami
brak szacunku karze surowo
czasem ceną najwyższą życiem

kocham twoje wody szalone
przepełnione tęsknotą za nieznanym
 ptaki białe żebrzące za chlebem
 na błysk wyzłocony słońcem piasek