Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

czwartek, 19 kwietnia 2012

Łąka

Łąka

twarz w stokrotkach
rozwiane włosy
upojona zapachem
wiatrem ukochana

ona i kwiaty
cała nimi otulona
sama kwiatem

hebanowa plama włosów
uśmiechnięta rozkoszą twarz
wśród kwiatów płatkami dumnych

kwiaty wypełnione szczęściem
owiane jej ciepłem
uświetniła je sobą
zapachy ich mieszają się
są jednością

położyć się przy nich
tuż obok
upajać się ich zapachem
odlecieć na skrzydłach marzeń
w krainę poezji

razem z tobą
razem z łąką

Przez trzy dni nie będę rozsyłał wierszy
mam pobyt w szpitalu

środa, 18 kwietnia 2012

Nie płacz


Nie płacz

sam zbiorę z twej twarzy każdą z łez.
staranie w złoto oprawię
ukryję w piersi jak serce jak krew

gdy wszystkie co do jednej wyzbieram
pozamykam w księdze dusz
zamknę na kłódkę
zaplombuję sercem
jak największych skarbów będę strzegł

do snu ukryję pod poduszką
w niedzielę otworzę jak zwykle
przeczyszczę z kurzu zapomnienia
by zawsze silny blask od nich bił.
by twoje łzy nie pokryły się nalotem.
blask pamięci zawsze żywy był

wtorek, 17 kwietnia 2012

Nad brzegiem

http://w511.wrzuta.pl/audio/33dazkghp4b/wiersze_-_leszek_k

Nad brzegiem

gdzie plaza z falą morską odwieczną toczy wojnę
łabędź ze swą dumą pod pachą
kroczy wśród mew drobnicy
głowę trzyma wysoko
by bractwo czuło szacunek
wiedziało że o niego tu chodzi
on tu najważniejszy

mewy go wokół obsiadły paciorkowato
czekają z nim na łaskę człowieka
gdy ktoś im rzuci kawałek chleba
będzie można go podbierać łabędziowi

mewy to białe ptaki
w powietrzu zwinne fregaty
nie boją się fali ni wiatru i sztormu
w najgorszą pogodę są wierne morzu
jakby przysięgały
my na zawsze - z tobą

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Miasto które rosło ze mną

Miasto które rosło ze mną

nie wrócę nigdy do domów
w mieście które powstawało wraz ze mną
nasiąkło całe moją młodością
 pamięta je duch ojca i matki

gdzie pierwsze bijatyki
 szlachetne we dwoje
 latałem z bańką rano po mleko 
po południu - dla ojca po piwo

 wielkie przyjaźnie
do dziś odzywają się echem
 kino na gapę
wspaniałe odpusty  na targowisku

pierwsze miłości gorące i niewinne
 pierwsze tańce we dwoje

zostały  daleko w historii
gdzie każdy kamień mi bliski
 kościół do dziś jest moim
dwa groby naprawdę moje jedynie

niedziela, 15 kwietnia 2012

Ślimak



Ślimak

Ślimak, ślimak, pokaz rogi
a ja rogów nie pokażę
bo na patyk sobie włażę
przyjacielu drogi

ślimak, ślimak, po co rogi masz
to nie rogi tylko oczy
idę sobie, patrzę sobie
na patyku już pół drogi mam

Ślimak, ślimak po co skorupę masz
to nie skorupa, ale domek
noszę po to by skowronek
nie mógł mnie zjeść, choć ma chęć

Szczęście

Szczęście

 spojrzałem głęboko w siebie
ujrzałem tam  miła ciebie
 piękną jak zawsze
ulotną jak co dzień

byłaś przy mnie blisko
perłą błyszczały twoje oczy
jak by nic się nie zmieniło
tak jak kiedyś - jak co dzień

znów mogłem opowiedzieć
że codziennie drży me serce
proszę usiądź przy mnie blisko
 jak kiedyś tego właśnie chcę

otulę się twoim zapachem
razem z rozpalonym sercem
pozwolisz wezmę cię za rękę
ucałuję - jak kiedyś

 świat stanie się kolorowy
wszystkie troski zginą sromotnie
odejdą gdzieś ludzie drzewa ptaki
będziemy tylko my razem ze szczęściem
jak nigdy - jak kiedyś