Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

sobota, 1 czerwca 2013

Wisenne grzmoty

( z internetu )
Wiosenne grzmoty

Rozstąpiło się niebo błyskiem
rozszalałe grzmotem  ciepłym deszczem
radość przyrodzie jeszcze jeszcze

Lech Kamiński
Do jutra :)

Cisza 2

( z internetu )

Cisza 2

Powie to co nie wypowie słowo
one kłamią nie cisza

ciszą objawia się
 miłość prawdziwa

nie słuchaj słów - one kłamią
słuchaj ciszy
mowy oczu - rąk
na nich się nie zawiedziesz

szukaj miłości w ciszy
tutaj jest prawdziwa

Lech Kamiński

piątek, 31 maja 2013

Czyja wina

(  z internetu )
Czyja  wina

ze się stało
że zapach lasu odebrał nam zmysły
że pofrunęliśmy hen daleko - w obłoki
i wcale nie chcieliśmy – powrotu

Lech Kamiński




Antoś

( z internetu )
Antoś
( na dzień dziecka )

Antoś z dziadkiem bawił w ogrodzie
dziadek na swoim leżaku
Antoś buszował wśród kwiatów
odurzony lata zapachem

Słoneczko pięknie świeciło
kwiaty kolorami bawiły oczy
dziadkowi drzemało się miło
Antoś na wszystko wytrzeszczał oczy

Tyle tu barw i zapachów
wiele ich babcia sadziła
ale kwiaty ktoś musi zapylać
przyroda zleciła to trzmielom

Trzmiel ma to w swym zwyczaju
lata z kwiatka na kwiatek
każdy go zapachem zaprasza
pyłkiem smaruje mu nóżki

Gdy Antoś trzmiela zobaczył
większego od największej muchy
w płacz przeraźliwy uderzył
ogromne to przecież stworzenie

Zerwali się wszyscy na nogi
od Antosiowego strasznego krzyku
trzmiel się najwięcej przeraził
odfrunął gdzie piękniejsze kwiaty

Przykra przygoda Antosia
nasuwa nam morał taki
nie zawsze duże jest groźne
groźniejsze malutkie komary

Lech Kamiński

czwartek, 30 maja 2013

Cisza

( z internetu )
Cisza

jest miłością prawdziwą
która dech zapiera
ona nie kłamie
w tym jest jedyna
jest prawdą czystą

cisza
boi się wzroku
przed nim ucieka
przepełniona tęsknotą
bólem nieszczęściem

cisza
panuje nocą
jest jej królową
 lekarstwem tajemnicą
miłością

Lech Kamiński

środa, 29 maja 2013

Bo przecież - nic się nie zdarzyło

( z internetu )
Bo przecież - nic się nie zdarzyło
 
Pragnę zapomnieć
czas gdy zobaczyłem niebieskie oczy
niby  nie zdarzyło się nic
parę słów zwykłych nieważnych

Padły od niechcenia
gdyż wokół szumiał czarował las
jezioro w słońcu się srebrzyło
szczyty gór zachęcały przygodą
a mgła osnuła jej oczy 

Zapamiętałem
na zawsze wryły się w sercu jej oczy

A niby - nie zdarzyło się nic

Lech Kamiński

wtorek, 28 maja 2013

Serce

( z internetu )
Serce

Pomyśl - moja droga
niełatwo ofiarować komuś serce
potrzeba dusz obu
- miłości spragnionych

Cóż z tego że na tacy złotej
w płatkach róż
przyniosę ci serce

Przyjąć go nie będzie komu
na śmietnik trafi wzgardzone i niechciane

Zbolałe moje serce

Lech Kamiński

poniedziałek, 27 maja 2013

To sen

( z internetu )
To sen

poprowadził nas parami
tam gdzie miłość dojrzewa
i rosną kwiaty
a uczucia są prawdziwa
wieczne i dozgonne

Czy jest miłość prawdziwa?

Lech Kamiński


Ty we śnie

( z internetu )
Ty we śnie

Miałem dzisiaj sen
jaki był wczoraj i będzie jutro
piękny i kolorowy jak wiersz
 zapachem łąki rozkwitła wiosna
byłaś ty - w porannej mgle rozpromieniona
i twoje rozwiane jak len jasne włosy
potargane i poprzetykane kwiatami wiosny

Cała suknia w kwiatach
wielkich - jak maki i chabry
miłośnie szarpał ją wiatr
pięknu jej - nadziwić się nie może

Wokół roześmiany świat
koło ciebie tańczyły motyle
a z ciała zorzą bił blask
trawy pod nogi się ścieliły

Wszyscy oddawali ci cześć
ptaki  kwiaty i motyle
drzewa kłaniały się w pas

Leżałem goły u twych stóp
powiedziałaś - -
Powstań - mój miły

Lech Kamiński

niedziela, 26 maja 2013

Rozmowa z matką

 ( Wiersz z książeczki mojego autorstwa wiersze szpitalne, "Wiem że idę... Nie wiem czy wrócę... )
Rozmowa z matką

Stęskniłem się mamo
nic to, ja też cię kocham synku

Ciężko mi beż ciebie mamo
nic to, dasz radę syneczku, jesteś duży,

Brakuje mi ciepła twojego
jeszcze trochę synku, niedługo znowu cię utulę

Szukałem cię mamo, u innych kobiet,
wiem synku, wiem, nie trzeba

I nie znalazłem, ty jesteś jedyna
kocham cię synu

Utul mnie - choć raz jeszcze,
synku, dziś cię we śnie utulę,

Będę - z wiatrem przy tobie,
utulę cię, promykiem słońca,
i poślę ci - gwiazdkę z nieba,
srebrną, wybraną tylko dla ciebie.

Zaśpiewam ci - w pieśni skowronka,
będę kotem do nóg ci się tulić,
pogodę ci ześlę piękną, słoneczną,
uścielę ci - wygodną drogę do nieba.

A w nocy, gdy już zaśniesz w łóżku,
jak kiedyś, znów usiądę przy tobie,
nachylę się, pogłaszcze, pamiętasz...
będę w tej sukience - w kwiaty kolorowe.

Więc synku, nie martw się że boli,
że już ci trudno nadążyć za latem,
że życie staje się okropnie trudne,
my się spotkamy - już niedługo,

- razem.

Lech Kamiński

Dla Was mamusie, wspaniałe, cudowne...