Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

sobota, 30 września 2017

Podziękowanie


Podziękowanie

za uśmiech twój dziękuję
 wiosennym deszczem namalowany
- wszystkimi kolorami wiosny 

będę pisał wiersze
 myśli moje - czy piękne

nadzieje mam że dla ciebie 
błysną maleńką odrobinką uśmiechu

na życie znojne i trudne
na naszych chorób tysiące
by uśmiech męża czy żony
zawsze błyszczał codziennie
słońcem gorącym 

Lech Kamiński 

piątek, 29 września 2017

Gdzie jesteś

Gdzie jesteś

Będę cię szukał w pustyni miast
gdzie świt rozświetla życie
kwiaty będę pytał - czy była ta pani 
która powstała z moich snów

Lech Kamiński

…..............

Za Asnykiem

Między nami nic nie było
kila wierszy marnych zwrotek
Przecież nic się nie zdarzyło
kilka łez - nad własnym losem

Lech Kamiński

czwartek, 28 września 2017

Cisza

Cisza

Z marzeń najpiękniejsza jest cisza 
łka wieczorami miłośnie
leje łzy strumieniem srebra
czasami powietrza jej brak 

Nocami gnieździ się na poduszce 
tworzy obrazów tyle że hej
często fałszywe - ze kocha 
wiesz sama jak to jest   

Lech Kamiński 

środa, 27 września 2017

Haniu - za wszystko

Haniu - za wszystko

Zajrzałem w osnute nostalgią oczy
błyszczące mądrością doświadczenia
oczy inteligentne dobrocią wylane

W nich szczyty wysokie
granie pocięte marzeniami
i buty - uszlachetnione szlakiem

Ujrzałem muszelkę na plaży
targaną pianą po piasku 
rękę która ją do serca tuli
ochrania przed morskim wiatrem

Ujrzałem wichry niespodziewane
nie liczące się z niczym
nie ugną się przed klęską
zawsze powstaną 
i pójdą do domu - motyli pełnego

Błysk współczucia na widok wagabundy kota
serce wrażliwe - uroni łezkę nad nieszczęściem 

Lech Kamiński 

wtorek, 26 września 2017

Przyjaźń


Przyjaźń

beczka soli określa przyjaciela
słowo przyjaźń nic nie znaczy 
wyświechtane - jak napisy na murze 

rzadko bywa trwała

Lech Kamiński
…............................

Puchar

łzy kwiatów w napoju 
aż grzech podnieść do ust
kochanie wypij ze mną - proszę
zliżę ostatnią kroplę 
z twoich ust 

Lech Kamiński

poniedziałek, 25 września 2017

Upał

Upał

Żar z nieba
nich go cholera
termometr wysiada
pogody żenada

W domu wścieklizna
w pocie rodzinka
wentylator szaleje
ochłody drobinka

Na dworze susza
spragnione drzewa
wypalona trawa
to już nie zabawa

Kiedy będzie poprawa
deszczu choć kropelka
może modlitwa 
czary czarownika 

Cóż robić wypada
jaka na to rada
choć oby nareszcie 
dżdżu było troszeczkę

Lech Kamiński

niedziela, 24 września 2017

Zjawa z obłoków

( https://i.pinimg.com/564x/92/16/a9/9216a915067d619bbc0e161b42138fc7.jpg )
Zjawa  z obłoków

Czy sam anioł zstąpił z obłoków 
spojrzał i zakwitły czerwienią róże
toczą zapach uwodzicielski wokół

Czy ma ciało 
leciutko sfrunęła tańcząc powabnie
jest tutaj - znów jej nie ma
jest wszędzie 
- w pokoju w parku w mieście
i we mnie 

Lech Kamiński