Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

piątek, 26 lutego 2021

Pamiętasz Psa

Pamiętasz psa 
( dla mojej siostrzyczki )

który nie wrócił
na całe dnie przepadał
uganiał się gdzieś za suczkami
gdy zgłodniał 
wracał z ogonem podwiniętym

kundel podwórkowy jakich wiele
z białą długą sierścią w plamy brązowe
razem ganialiśmy koty że śmietnika

był przyjacielem
wszędzie za mną biegał 
odwiedzaliśmy na rowerze okolice

pewnego dnia  nie wrócił 
wędruje pewnie w innym
lepszym psim świecie

Lech Kamiński

 

środa, 24 lutego 2021

Pamiętasz

Pamiętasz

uczyliśmy się tańca
ty gibka i śmigła a ja
z nogami ciężkimi 
prawdziwe kłody
muzyka przerażeniem 
w uszach gra

tańczyła wtedy cała szkoła
bal był dla wszystkich klas
a mnie zabiła trwoga
zwykła
młodzieńczych lat

lecz gdy spojrzałaś
z pereł blaskiem w oku 
w mym sercu stajał lód
na zawsze 
zapamiętałaś moja droga
tej lekcji szaleńczy trud

Lech Kamiński 


 

poniedziałek, 22 lutego 2021

Moja dziewczyno

Moja dziewczyno

Podarowałbym ci promyk słońca
a nawet je całe ogromne  
gdybym spotkał cię jedyna
tutaj – w marzeniach sennych

Lecz mam ręce związane
zamknięty na kłódkę świat
dawno stracił barwy złote
ponury zakradł się blask

Dałbym ci księżyc kochanie 
wybrałbym go spośród srebra 
od wszystkich gwiazd
ogrzałbym cię nieba blaskiem
cóż kiedy serce moje dawno straciło 
młodzieńczy radosny żar

Lech Kamiński

 

niedziela, 21 lutego 2021

Przekleństwo

Przekleństwo 
( wiersz z kolekcji szpitalnych)

Los przeklęty 
życie w łańcuchach
surowym wyrokiem 
przez Bogów przeklęty
na karę okrutną 
Prometeusza wzorem

Białe menady krew toczą
rękę zębami szarpią
godzinami się pastwią
piją życie
lecz i dają
dopóki nie osłabnę
resztą sił nie okrzepnę 
wtedy odejdą

Ponowie  wrócą
wygłodniałe pić krew

Lech Kamiński