( z internetu )
Góry moje ścieżki ukochane
Pierwszy śnieg pobielił granie
kosodrzewinę nakrył białym kożuchem
pajęczyny ozdobił błyszczącymi perłami
ścieżki posypał śliskim błotem
Słońce błyszczy na śniegu iskrami
śnieg się topi zwyczajnie wodą
strumyki je zabierają ze sobą
nie ma pociechy z pierwszego śniegu
Szlaki górskie czy pamiętacie
kamienie głaskające miło stopy
zimne jeziorka błyszczące wśród grani
wichry śnieżyce na zawsze ukochane
Marzy mi się ponownie jak kiedyś
wędrować szlakiem samotnie szczytami
czuć całym ciałem piękno zmęczenia
wdychać leśne zapachy pełną piersią
Świerki dorodne zawsze pod reglami
tylko tutaj cieszą dorodnością
zaszumcie za mną swymi gałęziami
jak zapamiętałem i bywało kiedyś
przypomnijcie proszę górskie opowieści
Pamiętasz sroko bystrooka
narobiłaś rabanu na mój widok
i na plecak już wysłużony
moją zazdrość ze zostajesz tutaj
Skały jedyne poukładane przedziwnie
po których stąpać było zaszczytem
czy jeszcze pamiętacie
gdy na szczycie piłem wodę
ze strumyka o smaku niezwykłym
Lech Kamiński
Pierwszy śnieg pobielił granie
kosodrzewinę nakrył białym kożuchem
pajęczyny ozdobił błyszczącymi perłami
ścieżki posypał śliskim błotem
Słońce błyszczy na śniegu iskrami
śnieg się topi zwyczajnie wodą
strumyki je zabierają ze sobą
nie ma pociechy z pierwszego śniegu
Szlaki górskie czy pamiętacie
kamienie głaskające miło stopy
zimne jeziorka błyszczące wśród grani
wichry śnieżyce na zawsze ukochane
Marzy mi się ponownie jak kiedyś
wędrować szlakiem samotnie szczytami
czuć całym ciałem piękno zmęczenia
wdychać leśne zapachy pełną piersią
Świerki dorodne zawsze pod reglami
tylko tutaj cieszą dorodnością
zaszumcie za mną swymi gałęziami
jak zapamiętałem i bywało kiedyś
przypomnijcie proszę górskie opowieści
Pamiętasz sroko bystrooka
narobiłaś rabanu na mój widok
i na plecak już wysłużony
moją zazdrość ze zostajesz tutaj
Skały jedyne poukładane przedziwnie
po których stąpać było zaszczytem
czy jeszcze pamiętacie
gdy na szczycie piłem wodę
ze strumyka o smaku niezwykłym
Lech Kamiński