Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

sobota, 18 stycznia 2014

Szpital II

( z internetu )
Szpital   II
( wiersz z cyklu i książeczki Wierszy Szpitalnych do zakupienia w EMPiK)

czasem ktoś zemrze przy tobie
szczęśliwy że nic już nie boli
spaceruje teraz z uśmiechem
po niebieskiej pięknej  krainie

znam wszystkie tutejsze siostry
lekarz  mnie już nie zaskoczy
zaliczyłem większość łóżek
wiem doskonale jak śmierdzi gangrena

wiem co zrobić gdy umrze człowiek
żona zawsze spodziewa się wieści
czekam chwili gdy  biała dama
na spacer poprosi - mój wieczny

każdy dzień jest  zwycięstwem
każda chwila bez bólu się liczy
to moja walka codzienna
i nie będzie w niej sukcesu

Lech Kamiński
 

piątek, 17 stycznia 2014

Obraz Twój

Obraz Twój

Dziś ciebie namaluję
jak idziesz dumnie pośród łąk

I słońce domaluję
by ogrzało zmoczone rosą
zimno twych nóg

Na łące kwiaty wymaluję
by dywanem tuliły ci się do stóp

Długie włosy ci wymaluję
by mógł je rozwiewać i głaskać wiatr

I sukienkę zwiewną
w kwiaty ci wymaluję
byś się nie różniła od łąk

Na końcu uśmiech ci wymaluje
niewinny - jaki  tylko dziecko może mieć

Tego obrazu ci nie podaruje
gdyż chce  cię zawsze przy sobie mieć

Lech Kamiński

czwartek, 16 stycznia 2014

Balonik

( z inernetu )
Balonik

Podaruje  ci  różowy balonik
w kształcie  gorącego serca
on zawsze dąży do nieba
gdyż tam  jest  szczęście

Balonik kupię na Starym mieście
przyniosę  go za pazuchą
by poznało ciepło mego serca
by stał się  jak ty bardzo kochany

Wręczę  go na kolanach
 jak wręcza się kamyk zielony
czy pierścionek z błyszczącym diamentem
 tak tylko ofiaruje się  serce

Będę żył bez niego
zimny nieczuły i obojętny
  uratuje mnie tylko gdy w zamian

Ofiarujesz mi swoje serce

Lech Kamiński

środa, 15 stycznia 2014

My dwoje

( z internetu )
My dwoje

Będziemy się kochać kochać
jak  wielka miłość potrafi
zasłonimy okna przed wścibskim księżycem
niech  nie będzie  zbytnio ciekawy

A gwiazdy poprosimy - by rankiem
gdy czas przyjdzie im zgasnąć na niebie
otuliły nas srebrnym blaskiem
gdyż trzeba zasnąć kochankom

Jak słońce wzejdzie na niebie
wysoko ze już wyżej nie może
wstanę - zostawię twoje miłe ramiona
by przygotować warte ciebie śniadanie

Podam na tacy złotej
ozdobionej kawy kubeczkiem
z kwiatem róży czerwonej
symbolem uczucia - wielkiego

Na zawsze zostanę twym sługą

Lech Kamiński

wtorek, 14 stycznia 2014

Morski wiatr

( z internetu )
Morski wiatr
 
Nad morzem się wzbudził
bawił się igraszką fal
na ich grzbiecie dopłynął do brzegu
morze porzucił na plaży przysiadł

Najpierw - zbadał okolice
miasto spodobało mu się
można tam pozamiatać ulice
 kurzem w okna rzucić
na złość pań

Albo zatańczyć sobie oberka
z drzewami które mają ze sto lat
kapelusze pozrywać mężczyznom
kobietom spódnice podwiewać – właśnie tak

Drzewa tańczą ociężale
gałęzie fruwają tam i tu
konary skrzypią wiatr huczy
diabelski taniec niechaj trwa

Nieważne że konary się łamią
w obrocie gdy tańczy wiatr
szpaler drzew kłania się nisko
do samej ziemi jak pas de chat

Gra huczna muzyka
wiatr wieje na sto trąb
gałęzie lecą łamią się
wiatr przeraźliwie woła
dzisiaj mój bal

Gdy  skończy się wiatru muzyka
drzewa odetchną pójdą spać
wiatr wróci nad swój brzeg morza
by dalej berka z falami grać

Lech Kamiński

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Dla Mai

Dla Mai

Nasza pszczółka Maja
na pianinie pięknie grała
południami i wieczorem
zachwycała swym utworem

Grała walce wprawki rożne
a i koncert prawie cały
rodzice nad nią się głowili
co wyrośnie z naszej Mai

Maja nie zważa na nic
będę sobie grała pięknie
więc słuchajcie moi mili
co pianistka Maja głosi
ze koncert pięknie prosi

Będą tanga i etiudy
walce pieśni i piosenki
może wierszyk powie nieduży
więc proszę wygodnie usiądźcie kochani
bo koncert będzie długi

Lech Kamiński

niedziela, 12 stycznia 2014

Oczy

Oczy

Kocham twoje oczy szare
głębokie - przepełnione troską

Oczy które widzą przyszłość
znają wartość
pełne tajemniczego uśmiechu
nie obiecują - a dają radość

Oczy kobiety żony matki babci
śnią się nocami mężczyznom

Oczy dumne nieujarzmione
poezji pełne

Lech Kamiński