Morski wiatr
wiatr nad morzem się wzbudził
bawił się igraszką fal
na ich grzbiecie dopłynął do brzegu
morze porzucił na plaży usiadł
najpierw - zbadał okolice
miasto Koszalin spodobało mu się
można tam pozamiatać ulice
kurzem w okna rzucić - na złość pań
albo potańczyć sobie oberka
z drzewami które mają ze sto lat
kapelusze pozrywać mężczyznom
kobietom spódnicę podwiewać – właśnie tak
drzewa tańczą ociężale
gałęzie fruwają tam i tu
konary skrzypią huczy wiatr
diabelski taniec niechaj trwa
nieważne że konary się łamią
w obrocie jak tańczy wiatr
szpaler drzew mu się kłania
do samej ziemi - zawarły pakt
gra huczna muzyka
wiatr wieje na sto trąb
lecą gałęzie łamią się z hukiem
a wiatr - rozbawiony woła
niech szalony taniec trwa...
lecz gdy skończy się wiatru muzyka
drzewa odetchną i pójdą spać
wróci nad swój brzeg morza
by dalej berka z falami grać
pozostanie po nim gorąca cisza
niejeden dla ochłody wspomni go
morski wiatr który w żagle dmucha
bryza która na drobnych falach gra
gdy znów powróci wściekły ze broń Boże
jachty powywraca drzewami zabawi się
pozrywa dachy sukienki i kapelusze
wysoko latać każe parasolom
nieobliczalny morski wiatr
Lech Kamiński