Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

sobota, 5 kwietnia 2014

Polski tryptyk kwietnia

( z internetu )
Polski tryptyk kwietnia

Cichutko przychodzi kwietniowa wiosna
radość i nadzieję sieje wkoło
w zieleni się chowa i w ptaków śpiewie
zagrzewa zapachem ziemi do pracy

Przepiękna jest nasza wiosna
w kolorową sukienkę odświętnie ubrana
wiatr jej kwieciem włosy rozwiewa
i rzuca na ogrody  łąki i drzewa

I
Tamten kwiecień dawno przebrzmiały
gdy się zdarzyło to co niemożliwe
kwiat rycerstwa złożył  głowę dumną
na progu arogancji i zadufania
po zbójecku bez sądu i oskarżenia

Serce wydarte przemocą z gorącej piersi żołnierza
tęskni do kraju do Polskiej wiosny
w której kwiatem jabłoń się okrywa

II

Zeszłoroczny kwiecień lot samolotu - śmierci
 Prezydenta naszego kraju
leciał - jak sztandar Rzeczypospolitej
z hołdem dla tych którzy tam zginęli
Polsce  wierni

Wstyd i zgroza rozlała się po kraju
zginął Prezydent z całą swoją świtą
mgła jak matka utuliła ich na zawsze
i huk jak salwa nad grobem rycerzy

Nie upilnowali go nasi żołnierze
nie upilnowaliśmy go też my - Polacy
nie potrafiliśmy dowieźć do celu

 Śmierć Prezydenta hańbą i żalem okryła Polskę
 naród cały

III

Dzień też kwietniowy
gdy zamykała się księga życia Polaka
największego jakiego wydała kraina nad Wisłą
by mógł osiąść na tronie Papieża

Ukochany syn naszego narodu
to nic że wyjechał
bo przecież u nas bywał
i dalej mieszka duchem wciąż z nami
polskości – nie zrzekł się nigdy

Cały świat wstrzymał oddech
wszystkie religie żegnały Polaka
płacz przyszedł z dalekiego kraju
gdzie pozostały święte szczątki jego

Lech Kamiński

piątek, 4 kwietnia 2014

Do górala

(Trzy Korony - Biuro Podróży Polishways)
Do  górala

Twoja kraina na wieki będzie zachwycać
razem z rycerzami w złotej grocie
 Janosiku ze swą sprawiedliwością
 zawsze są chętni na widoki
które zwalają z nóg swym pięknem
gdy zachwyt do głębi duszy na zawsze wrasta

Zawsze Trzy Korony królują przy krzyżu Giewontu
stawy błyszczą skrami a świerki dorodnością
więc płyńcie potoki szalone między kamieniami
skalne granie zawsze zachwycą wędrowców
więc nie bój się o swoje skarby twarda duszo górala
one zawsze będą zachwycać swym pięknem

Lech Kamiński

czwartek, 3 kwietnia 2014

Jesteś kobietą

( z internetu )
Jesteś kobietą
 
blaskiem zniewalasz
czarujesz kształtem zapachem
powalasz mężczyzn do swych stóp
 wzbudzasz pragnienie z myślą jedną
 o twą miłość

odrzucasz  ich w otchłań nieszczęścia
gdzie życie  przeszkodą jak mur
Ty pani świata i stworzenia
wybierasz  niewolnika 
i go masz 

swego obrońce troszczącego się o byt
byś mogła urodzić życie  nowe
za twój uśmiech 
usuwał będzie kamienie spod twych stóp


twe ciało dla niego jak pieśń
uwiązany na łańcuchu jak pies
bezgranicznie i na zawsze
odrzuci młodzieńcze marzenia
teraz dla niego zamknięty wielki świat
zamienił go bez jednego słowa
na twoje piękno
na  kruszynę w swych rękach
na jej płacz

Przeboleje najgorsze razy
pogodzi się z myślą że nie jest sam
pokocha całym sercem swoje dzieci
 jak ciebie
na długie wspólne dni

Lech Kamiński

środa, 2 kwietnia 2014

Walc

( z internetu )
Walc

Chcę z tobą - zatańczyć walca
na dużej sali - orkiestra gra

chcę w walcu - czarować sobą
krokami na raz - na dwa i trzy

chcę razem tobą - wirować w koło
a wokoło - niech ziemia drży

tańczyć w takt walca - czar bez końca
ty przy mnie - ja z tobą - my

razem z jutrzenką - zamilkną tańce
ty ze mną - ja z tobą i świt

będziemy tańczyć - dalej że sobą
tylko w myśli - piękne sny

Lech Kamiński


wtorek, 1 kwietnia 2014

Sen

( z internetu )
Sen
 
Tęsknię za wiosną
 wtedy spotkamy się znów
wytargam jak len twoje włosy
 z niemiłych i przykrych snów

Przychylę kawał nieba
gwiazdkę z nieba też dam
i wycałuję
gdyż dziś jesteś kochanie z mojego snu

Na uszko opowiem o mrówce
jak buduje rodzinny dom
 o marzeniach śpiewać będę
wszystko wybiorę z twoich
najpiękniejszych snów

Lech Kamiński

poniedziałek, 31 marca 2014

Szpital

(  z internetu )
Szpital
( wiersz z książeczki Wierszy Szpitalnych – rozprowadzają księgarnie )

Franek siedzi na łóżku
nie wstaje - bo  po co
w głowie u niego zawierucha
mówić nie umie - więc wyje

Wyje - gdy jest głodny
gdy go czasem zaboli
wtedy gdy chce pogadać
i nikt nie zwraca uwagi

Mam szpitalne trzydniówki
napatrzę się ludzkiego nieszczęścia
tu kroplówka tam nieprzytomny leży
krew przetaczają mu na okrągło
z łóżka nie wstaje
leży ciało a dusza
puka  właśnie u bram nieboskłonu

Zapachem nie do wytrzymania wita gangrena
nie chce się wierzyć że z człowieka
może wyjść tyle smrodu
nogi opuścił na podłogę
bandaże sięgają do kolan
trudno się dziwić chłopu
że na własnych  nogach
chce maszerować do nieba

Wiele dzieje się w oddziale
w czasie mych trzydniowych pobytów
wiec wybaczcie mi - bardzo proszę
że unikam widoku wraku człowieka

Lech Kamiński

niedziela, 30 marca 2014

Okno bez bólu

( zdjęcie z internetu )

Okno bez bólu
( wiersz z książeczki Wierszy Szpitalnych – do sprowadzenia przez księgarnie )

Za oknem złoto
słońce świat koloruje purpurą
niebo oblekło błękitem
drzewa stuletnie  zimą nagie
gałęziami jak pazurami rozdrapują niebo
jak my - dążą do słońca

Ptaków jak na lekarstwo
wiadomo - boją się zimy
czasem sójka zabłądzi
częściej wróbli gromada

Spokój w złotym kolorze
za oknem szpitalnej sali
tu ból -  ludzkie nieszczęście
za nim -  bajka w oddali

Lech Kamiński