Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

sobota, 15 października 2016

Ważne trzy słowa

Ważne trzy słowa

Dziękuję za szczęście dziękuję za młodość
uczucie powypalało dziury w sercu młodym
nie ugasi go woda nie ugasi wicher
do ostatnich dni bliznę w sercu noszę

Cóż że amor wybrał najostrzejsze strzały
mnie trafił dwa razy a w nią ani jeden
mówią że czas wszystko wyleczyć potrafi
krwawą ranę zabliźnił lecz boleść – zostawił

Jak żyć gdy rana często w sercu krwawi
kto znajdzie lekarstwo i balsamem wyleczy

Jest taka osoba i jej ważne słowa
wypowiadane dzisiaj do mnie na dzień dobry

Kocham cię zabójczo dziadku 

Lech Kamiński

piątek, 14 października 2016

O paskudzie

(  http://i.wp.pl/a/f/jpeg/24007/pety.jpeg )
O paskudzie

Jedna Pani
całkiem do bani
paliła papierosy
całymi paczkami

Gęba szara
cera blada
a za nią smród się toczy

Z gęby jak w szalecie
paskudnie przecież
i takiego potwora
powinno się trzymać w klozecie

Śniadanie tytoniem cuchnie
mieszkanie jak w tytoniowej zupie
broń mnie Panie Boże bym kochał się
z tym kocmołuchem

Lech Kamiński

czwartek, 13 października 2016

Po co?

Po co

Gdy zobaczę dziewczynę 
miłą - w wieku jakieś dzieścia 
wyprężę szyję 
kochany schowam brzuszek 
i soczysty tyłeczek 
oko zaświeci błyskiem 

Podziwiajcie mnie przecież
krokiem prężnym jak kiedyś 
podejdę i ukłonię
zagadam wierszem 
na kolację zaproszę

Lecz w kieszeni poety dwa grosze 
z ostatniej renty ubogiej
więc po co unosić pierś i kryć brzuszek 

Do żony i tak wrócić muszę

Lech Kamiński 

środa, 12 października 2016

W ogrodzie

W ogrodzie

Słońce zamglone czerwienią spowite
raczy się nurzać na zachodzie
każe spać kwiatom trawom drzewom
do odpoczynku nawołuje zwierzynę

W ogrodzie zakwitła hortensja
wybuchem kwiatów różowych
na wszystkie strony je porozrzuca
nie interesuje się gdzie świeci słońce 

Strumyk nie zna pojęcia czasu
płynie latem jesienią i zimą
czasem zamarznie trochę
lub wiosną w sobie się zbierze
i szkód narobi narwaniec szalony

Lech Kamiński 

wtorek, 11 października 2016

Anioł

( http://artyzm.com/sklep/y645.jpg  Tylek Anioł )
Anioł

Zobaczyłem Anioła 
sfrunął od chmur
zwinął na ziemi  skrzydła
na ławce przysiadł 
tuż przy nas

Wokół  rzucił  kobierzec
pełen kwiatów i ziół
na drzewa zielenią sypnął 
boskim zapachem nasycił kwiaty  
przysiadł na ławeczce 
miał czas...

Dzieciom porozdawał uśmiechy 
kłopoty zabrał od mam 
zadowolenie z pracy dał ojcom
księżom wiary cały wór 

Nam podarował słowa ciepłe
prosto z poświaty gwiazd 
melodią snów zaklęte
cichutko w sercach gra

Później -  gdy skończył zadanie 
odfrunął do swoich chmur
zostawił mi pióro szczerozłote
czystej poezji smak

Zacząłem pisać wiersze 
wychodziły mi nijak 
lecz kiedy piszę sercem 
na Parnas wiedzie szlak 

Z weną idę pod rękę
piszę wiersz - Aniele Mój 
choć czasem trwam w udręce 
rozdartej biednej duszy mej 

Lech Kamiński 

poniedziałek, 10 października 2016

Moje sny

Moje sny

Jestem tu - a ty daleko 
w gwiazdozbiorze Kasjopei 
w odległości makrokosmosu
dzielą nas tysiące obłoków
i jedno słowo "nie"

Jesteś wspomnieniem marzeniem
we snach widzę oczu twoich blask

Zapytam wiatru i burzy zapytam
będę szukał w najstarszych snach

Znajdę cię w muszelce na plaży
pianie wzburzonej z której Wenus 
- piękna jak ty

Spotkam cię jutro
wezmę za rękę i zaprowadzę
w najpiękniejsze sny

Lech Kamiński

niedziela, 9 października 2016

Co innego mówiły jej oczy


Co innego mówiły jej oczy 

(Dla Jerzego - o prawdziwej miłości )

To  miłość wielka narkotyczna 
ogłupiła młodego chłopaka 
przy niej nie mógł wykrztusić słowa 
walczyć o nią nie umiał
nie wiedział ze trzeba

Mówiła mu ze nie kochała 
 owszem - lubiła
nie wierzył
 inaczej mówiły jej oczy

Pierwszy ślubował innej 
 tak wyszło
ona ma swoje życie
on swoje
między nimi- ściana z betonu 

Lech Kamiński