( Sztandarowy wiersz z książeczki Wierszy Szpitalnych, oparty na prawdziwym zdarzeniu. Leżałem ciężko chory w szpitalu. Drzemałem, nagle poczułem że ktoś z troską nachyla się nade mną. Obróciłem głowę i ujrzałem siedzącą przy mnie moją mamę w sukience w kwiaty. Mama wstała i jej postać jakby w dal spłynęła. Moja mama wtedy już 30 lat nie żyła. No i tak powstał wiersz. Ten wiersz pięknie czytała Pani Anna Dymna - https://www.youtube.com/watch?v=3F89RiGNGSI )
Cisną
się łzy do oczu serce
w kleszcze złapane pytam
się - dlaczego odchodzisz odpowiedzi -
nie
dostałem...
Źle
urządzony świat przecież
odchodzisz w bólu okropnymnie
do zniesienia - nieludzkim który
rozsadza serce
Pozostaną
po tobie Haniu uśmiechy twoje
łzy zamienię w wiersze kiedyś
wspólnie z tobą pisane bez
ciebie nie umiem tworzyć wierszy
Odeszłaś
i zabrałaś ze sobą mój
uśmiech na twarzy radosny pozostawiłaś
smutek grymasem
bólu naznaczony i
morze samotności na dodatek wiem
wiem - musiałaś
Po
tobie pozostały zdjęcia kolorowe
– wybarwione twoim
sympatycznym uśmiechem ze
smutkiem na czarno zamalowałem rogi
owinąłem kirom
Czuję
się osierocony będę
pisał gorsze wiersze w
mej pamięci pozostaniesz na zawsze ty
skrzydlata – ja tygrys ze smutną różą w gębie
Róża
była dla ciebie zabrałaś
ją ze sobą do grobu może
ci ona tam serce rozświetli a
tygrys – też był tylko dla ciebie
Lech
Kamiński
9
marca 2014r. o g. 7 rano zmarła nasza Hania, administratorka,
proszę o znicz dla niej...