Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

sobota, 10 marca 2018

Skrzypaczka

skrzypaczka w białej sukience
Skrzypaczka 

Twarz skupiona  
skrzypce jak dziecko u matki pod pachą
na podium stanęła w bezruchu 
jak dama skłoniła się lekko 
a lat niespełna dziewiętnaście

Powędrował smyczek do góry
wydobył dźwięk
wprawdzie piskliwy drżący
lecz nie drażnił lecz podniecał
i ucichł

Parę ruchów i dźwięków przed koncertem 
niezbędnych - gdyż potrzeba...

Przyjęła do gry pozycję 
chwila ciszy i smyczek zatańczył szalony
przebiega po strunach tup taka
tam i z powrotem
jakby iskry krzesał
stworzył z palcami pospołu kaskadę dźwięków
struny głaskał - pieścił miłośnie

Skrzypki grały Wieniawskiego
nutki początkowo nieśmiało jakby skrępowane
w dźwięku trochę drewnianym
później już miękko dźwięcznie rozbiegły się wszędzie
odbijały się od sufitu od ścian
drżały dźwiękiem - były i były.....
- czarowały sobą

Dźwiękiem który jak wąż porażał
przykuwał uwagę - śpiewał 
wgłąb duszy przenikał

Smyczek z  wirtuozerią tańczył
czasem w staccato uderzał 
dźwięk był drżał przenikał pięknem

Aż swój taniec skończył
opadł razem ze skrzypkami 
skłonił się czekając na oklaski 

Głośne i  zasłużone

Lech Kamiński

piątek, 9 marca 2018

"Pancerna" brzoza

( https://wiadomosci.wp.pl/tag/pancerna%20brzoza )
„Pancerna” brzoza

Ten dzień wstrząsnął Polską
żałoby i hańby narodu
symbolem biała brzoza
na dalekiej rosyjskiej ziemi 
nazwana „pancerną”

Sam generał gotowość lotu meldował
kapitan odsunięty z swej roli
potraktowany w roli pętaka
nawet prognozy mu nie dali
a tam - rosła brzoza

Lot przecież musiał się odbyć
generał nie znosił sprzeciwu
zlekceważyli sygnał „PULL UP”
który nakazywał lecieć do góry
musieli przecież lądować 
czekała brzoza ze "stali"

Mgła otuliła białe konary
brzoza za chwilę miała je stracić
zapamiętała ryk silników szalony
i dym i ogień który zakrył wszystko
wina „pancernej” brzozy
„--za wszystko”

czwartek, 8 marca 2018

Będziesz wiedziała

Będziesz wiedziała

 Sny ci pomaluję esencją zachwytu 
 ich boki pozłocę 
 środek zabarwię szczęściem 
a uśmiech podaruję boski 
po niego pójdę wysoko - do nieba 
i poproszę o nowy - nieużywany
 do twych ust przykleję 
 na zawsze

Do ust przepełnionych czerwienią
przyłożę róży pachnący kwiat
  go ucałuję – przyłożę do serca 
 na klęczkach podaruje

Gdy kwiat się napije do syta miłości
 zrobi się lekki jak piórko
a jego omdlewający zapach
rozpłynie się po świecie 
będziesz wiedziała
co chciałem powiedzieć 

Lech Kamiński

środa, 7 marca 2018

W stronę zachodu słońca

W stronę zachodu słońca 

Idziemy tam gdzie zachodzi słonce
korzystamy z życiodajnych jego fal
widzimy cel w marzeniach 
obiecano nam piękny świat

Gdy już dojdziemy gdzie blask i blichtr 
gdzie nikt się nie starzeje 
gdzie chorób nie ma ani łez
tam ponownie się spotkamy 

Jak kiedyś podasz dłoń
i z uśmiechem bez łez
ukłonię się
nigdy już się nie rozstaniemy 

Spełnią się najpiękniejsze sny

Lech Kamiński

wtorek, 6 marca 2018

Ku pamięci

Ku pamięci

Cisną się łzy do oczu 
serce złapane w kleszcze 
pytam się - dlaczego odchodzisz 
 nie dostałem odpowiedzi... 

Źle urządzony świat
 przecież odchodzisz w bólu
 nie do zniesienia okropnym nieludzkim
 który rozsadza serce

Pozostaną po tobie Haniu uśmiechy 
twoje łzy zamienię w wiersze
kiedyś wspólnie z tobą pisane 
bez ciebie nie umiem tworzyć wierszy

Odeszłaś i zabrałaś ze sobą
mój uśmiech na twarzy radosny 
pozostawiłaś smutek 
grymasem bólu naznaczony
 i morze smutku na dodatek 
wiem wiem - musiałaś

Po tobie pozostały zdjęcia
kolorowe – wybarwione 
twoim sympatycznym uśmiechem
ze smutkiem na czarno zamalowałem 
rogi owinąłem kirom

Czuję się osierocony
będę pisał gorsze wiersze
w mej pamięci pozostaniesz na zawsze 
ty skrzydlata – ja tygrys ze smutną różą w gębie

Róża była przeznaczona dla ciebie
zabrałaś ją ze sobą do grobu
może ci ona tam rozświetli serce
a tygrys – też był tylko dla ciebie

Lech Kamiński

poniedziałek, 5 marca 2018

Sąsiedzi

( https://ro.com.pl/wp-content/uploads/2016/07/Macewy_na_Cmentarzu_w_Warszawie.jpg )
Sąsiedzi

Żyd z Polakiem w jednym kraju stali
Jak Kargul z Pawlakiem sąsiedzi za miedzy
jeden drugiemu wszystkiego zazdrości
chętnie by sąsiadowi porachował kości 

Biegło im życie w bratniej nienawiści
przecież od wieków razem za sąsiada
nieraz się krew żydowska wymieniła z polską
teraz nie wiadomo kto naprawdę Żydem 
czy też jest Polakiem

Lata wspólne w krainie bratniej nienawiści
gdzie nazwaniem Żydem obelgą największą
chociaż ich w kraju pozostała garstka
w kraju nad Wisłą zasada jest ważna
„nie ma wroga – znajdziemy – niech ginie zaraza”

Brakuje mi czegoś gdy zabrakło sąsiadów
pozostały gdzieniegdzie tajemnicze mury
po osiedlach żydowskich ich sklepach i domach
synagogach kirkutach a nawet macewach

Lech Kamiński

Koncert Jankiela A. Mickiewicz:
„....Że struny zadzwoniły jak trąby mosiężne 
I z trąb znana piosenka ku niebu wionęła, 
Marsz tryumfalny: Jeszcze Polska nie zginęła!
... Marsz Dąbrowski do Polski! 
I wszyscy klasnęli, 
I wszyscy: "Marsz Dąbrowski!" chorem okrzyknęli!...” 

niedziela, 4 marca 2018

Ty na zawsze

Ty na zawsze

Popatrz w oczy moje
co widzisz
jest w nich wiosna
i łąka kwiatów
ptaki plotą swoje gniazda

To wszystko znajdziesz w moich oczach
a głęboko - na dnie
moje serce

Tam jesteś Ty - na zawsze

Lech Kamiński