Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

sobota, 11 grudnia 2021

Dom rodzinny

Dom rodzinny

miałem dom rodzinny
tak jak wszyscy
ojciec i kochana matka
w niedziele obiad przy wspólnym stole
później - pojawiła się siostra
była młodsza o siedem lat 
nie rozumiałem dlaczego była

było z nią kłopotu bez liku
rodzice do późna pracowali
miałem ją na swej głowie
skończyły się wędrówki 
po lesie z kolegami
ją pilnowałem
nie rozumiałem tej kary

po latach stało się jasne
gdy z siostrą zostaliśmy sami 
najważniejszy był dom 
który był nasz

na zawsze niezapomniany

Lech Kamiński

 

piątek, 10 grudnia 2021

Do siostry

Do siostry

pamiętasz psa 
który nie powrócił...
na całe dni przepadał
uganiał się gdzieś za suczkami
gdy zgłodniał 
wracał z podwiniętym ogonem

kundel podwórkowy jakich wiele
z długą sierścią w plamy biało brązowe
razem ze śmietnika koty wyganialiśmy

był przyjacielem
biegał za mną gdy na rowerze
zwiedzałem okolice

pewnego dnia nie wrócił 
ze swojej psiej wędrówki 

pewnie wędruje gdzie indziej 
tam gdzie w psim raju lepiej

Lech Kamiński

 

wtorek, 7 grudnia 2021

Czy pamiętasz

Czy pamiętasz 

jak uczyliśmy się tańca
ty gibka i śmigła
a ja...
z nogami ciężkimi jak kłoda
muzyka przerażeniem mi gra

tańczyła cała szkoła
to bal dla wszystkich klas
a mnie - zabiła trwoga
zwykła - młodzieńczych lat

gdy spojrzałaś
w sercu stajał lód
na zawsze zapamiętałaś 
tej lekcji szaleńczy trud

Lech Kamiński 


 

poniedziałek, 6 grudnia 2021

Do siostry

Do siostry

pamiętasz uśmiech naszej mamy 
zgasł dla nas zbyt wcześnie
jej obiecałem że z tobą będę zawsze
pamiętam pierwszy twój uśmiech 
w moich oczach rosłaś
i stałaś się kobietą

dobrze ze jesteśmy razem

Lech Kamiński 

 

niedziela, 5 grudnia 2021

W bukiecie uśmiechów

W bukiecie uśmiechów

Alicja z krainy kawowej
wybornym częstuje napojem
proponuje sobie osłodzić
jednym z jej miłych uśmiechów 

do tego podaje rozmowę
wykwintną - słowa zaczarowane
o niczym zwykle tak się mówi
w towarzystwie których się lubi 

Lech Kamiński