Jeden dzień emeryta
Za oknem zmierzch
przytulił się do oświetlonych okien
gwiazdy śpią jeszcze
szybko kończy się dzień
Telewizor coś tam kolorami gada
to ważny członek naszej rodziny
jedyny - który potrafi zagadać
Skończył się zwykły dzień jak na emeryturze
chwile podzielone jak chleb między posiłkami
żona właśnie wróciła od koleżanki
zaraz będą telefony gdyż lubi pogadać
Gdzieś tam daleko zostały nasze dzieci
syn najstarszy aż na następnej ulicy
wnuki szkoła - dla niego znów praca bez końca
może jednak nas starych kiedyś odwiedzą
O 19 kończę swoją działalność
z internetu wychodzę i zamykam komputer
świat oddala się milowym krokiem
żegnajcie emeryci znad szklanego ekranu
Lech Kamiński