Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

piątek, 31 sierpnia 2012

Świat wg psa

( zdjęcie z internetu )
Świat wg psa

przyjaciel człowieka niezłomny
w służbie zasłużony od wieków
obszczeka każdego wroga z daleka
nie pozwoli zakraść się do domu

rano należy mu się miska
jedna zupy z wodą ta druga
kości gryźć uwielbia okropnie
potrzebuje kawałek pościeli do spania

na spacerki wychodzi z ochotą
człowieka na smyczy za sobą
pokazuje mu zapachy ulotne
gdyż każdy pies czyta nosem

wyznaczono mu zadań tysiące
towarzyszy mu na wojnie
pomaga rolnikowi w pracy
pokaże leśniczemu wnyki

dzieci uwielbiają szczeniaki
malutkie kulki włochate
uczą się obowiązku
każdy zwierzak obrządku wymaga

czwartek, 30 sierpnia 2012

Dla B.


Dla B

będę cię kochał rankiem
tak samo wieczorem
cały dzień będę

gdy krzątasz się po kuchni
toczysz codzienną walkę z obiadem

i gdy kawa pachnie
trzeba wyrzucić śmieci

ten błysk w twoim oku
gdy przynoszę ci kwiaty

lubię gdy książkę czytasz
i gdy martwisz się o dzieci

gdy robisz z wnuczką wycinanki
i pomagasz jej w szyciu

lubię cię zawsze
twój widok jest mi drogi

lubię gdy twarz tulisz
do kwiatów frezji i konwalii

a najbardziej po całym dniu pracy
gdy siadasz w fotelu
ze swoim zmęczeniem

środa, 29 sierpnia 2012

Lato

( zdjęcie z internetu )
Lato

za siódmym morzem i rzeką
w niewoli losu
w rozpaczy
powtarzam w kółko twoje imię
lato gdzie jesteś
gdzie ty

szukałem cię w głosie słowika
w graniu świerszcza w ogrodzie
widziałem cię w zapachu kwiatów
pytałem się róży - nic nie wie

gdzie cię szukać
kto powie

wtorek, 28 sierpnia 2012

Zatańczę wśród gwiazd

( Witold Pruszkowski “Spadająca gwiazda”, 1884, olej na płótnie, Muzeum Narodowe, Warszawa. )
Zatańczę wśród gwiazd

ubiorę cię w szaty z poświaty księżyca
zaprowadzę tam  gdzie kwiaty śpią
 obsypię cię całą
płatkami róży
 w rozwiane jak len włosy wepnę sen

nad rzekę  na rękach  zaniosę
do taktu z wieczornym kumkaniem żab
z tobą wśród gwiazd  zatańczę
koniecznie przytulę - o świcie dnia

( wiersz dla Hani K. )

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Donkiszoteria

( zdjęcie z internetu )
Donkiszoteria

o karabin proszę
najlepiej - maszynowy
powystrzelałbym wszystkie troski
kłopotom - przywalił seriami

najlepiej RKM
on mój ulubiony
strzelałbym z niego zza węgła
z okopu też mogę strzelać

najlepiej długimi seriami
krótkimi od czasu do czasu
    drżyjcie kłopoty me i troski
    ja idę się z wami strzelać

raz serią z prawa tam gdzie boli
do ZUSu - czterema seriami
posłom też bym przyłożył
niech zajmą się - sprawami Narodu

prowadziłbym swoje boje
do samego wielkiego zwycięstwa

drzyjcie troski i kłopoty moje
ja będę do was strzelał

Moje damy

( rysunek z internetu )
Moje damy

kocham wszystkie damy
piękne kwiaty chciałbym im dać
miłe słówka czasem wierszyk
dobrze czuję się wśród dam

lecz proszę wszystkie damy
wszystkie jakie znam
by były dla mnie miłe
uśmiechem wystroiły swą twarz

okrasić dzień miłym słowem
kolacją ozdobić dzień
do tańca dać się poprosić
bawić się kochania szał

kocham wszystkie damy
dobrze czuję się wśród dam

niedziela, 26 sierpnia 2012

Obraz Twój

( z internetu zdjęcie )
Obraz Twój

dziś cię namaluję
jak idziesz dumnie pośród łąk

domaluje słońce
by ogrzało
zmęczone rosą zimno twoich nóg

kwiaty wymaluje
by jak dywan tuliły ci się do stóp

długie włosy ci wymaluję
by mógł je rozwiać wiatr

sukienkę
zwiewną w kwiaty ci wymaluję
byś się nie różniła od łąk

na końcu uśmiech ci wymaluje
niewinny
tylko dziecko taki może mieć


( zdjęcie z internetu )
Szpital
( wiersz z tomiku, w opracowaniu, wierszy szpitalnych )

Franek siedzi na łóżku
nie wstaje bo po co
w głowie u niego zawierucha
mówić nie umie więc wyje
wyje gdy jest głodny
gdy go czasem zaboli
wtedy gdy chce pogadać
i nikt nie zwraca uwagi


mam swoje szpitalne trzydniówki
napatrzę się ludzkiego nieszczęścia
tam wisi kroplówka
tu nieprzytomny leży
krew mu przetaczają na okrągło
nie wstaje już z łóżka
leży ciało a dusza
puka właśnie do nieba bramy
zapachem nie do wytrzymania
wita gangrena
nie chce się wierzyć że z człowieka
może wyjść tyle smrodu
nogi opuścił na podłogę
bandaże sięgają do kolan
trudno się dziwić chłopu
że na własnych nogach
chce maszerować do nieba


wiele się dzieje na oddziale
w czasie mych pobytów trzydniowych
wiec wybaczcie mi bardzo proszę
że unikam widoku - wraku człowieka