Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

sobota, 3 września 2016

Irysy

(  Sonia Pajgert - Kwiaty.  Obraz w kolekcji prywatnej. )

( Obrazy )
Irysy...

Stoją smętnie na stole
w butelce 
zwykłej jak życie
gdyż w takiej kupuje się mleko

Kierują główki do słońca 
toczą wokół swoje piękno 

To nic
że woda w butelce
to nic że wstążka 
która ma zdobić
wypioławością razi

Kwiaty jeszcze bronią się dzielnie
tęsknią za swym ogrodem 
za swoją przyjaciółką pszczółką 
gdyż ich nie odwiedza
za motylem
który już nie przyleci

Snują smutek w butelce 
tęsknota ich piękno pożera
niedługo kwiat zwiędnie
opadnie...

Po co komu zwiędnięte kwiaty...

Lech Kamiński

piątek, 2 września 2016

Schody miłości

( http://img.zszywka.pl/1/0412/4642/moj-swiat/schody-do-milosci-.jpg )
Schody miłości

Miłość schodami się mierzy
chodź -  nie bój się – przecież nie gryzie

Na pierwszym przyjaźń
beczką soli się ją mierzy 

Na drugim błyszczą oczy
blaskiem skradzionym z niebios

Na trzecim gorąco
bo rządzi  tobą serce

Na czwartym przytulić się musisz 
wziąć za rękę - popatrzeć w oczy

Na piątym powiesz ze kochasz 
głosem głębokim z przejęciem 

Na szóstym pocałujesz 
będzie bosko - jak w niebie 

Na siódmym  nieprzytomnie 
nie widzisz świata -  tylko ona

Na ósmym - no cóż powiecie
wszystko  kończy się przecież

Lech Kamiński

czwartek, 1 września 2016

Czy pamiętasz

Czy pamiętasz

Pamiętasz bracie Polaku
gdy nasz dziad i ojciec na wezwanie stanęli
nie ulękli się nawały wrogiej stali
swą krew i życie z dumą Polsce oddali

Czy pamiętasz bracie szanowny 
gdyśmy w pochodzie szli z Solidarnością 
 wołaliśmy „Pracy i chleba” 
nie zatrzymały nas milicji kordony

WOLNOŚĆ 
błyszczała na sztandarach 
gdy już  ją wywalczyliśmy 
i dla wszystkich nastała
naprawdę zabrakło dla niektórych
w kraju PRACY I CHLEBA

To dla twoich dzieci zabrakło pracy
szukały ich na paryskim bruku 
syn przy Notre-Dame 
córka handluje  - na Montrouge 

Chylisz zmęczone czoło bracie 
srebrną siwizną pokryte skronie 
oczy ci zaszły zmęczeniem
bo teraz choć mamy nadmiar wolności 
dla wielu brakuje pracy i chleba 

Lech Kamiński 

środa, 31 sierpnia 2016

Nigdy nie dałem jej kwiatów


Nigdy nie dałem jej kwiatów

nie dałem gdyż nie wiedziałem
koleżanka z sąsiedniej klasy
jej widok zatykał mi w ustach słowa
jej wzrok na nic nie pozwalał

nigdy nie dałem jej kwiatów
nikt mi nie podpowiedział 
zbyt szybko wyrosła z niej kobieta
ja ołtarz w niej widziałem

nie dałem bo skąd miałem wiedzieć
czy ona czeka na nie
czy nie wyśmieje młodego chłopaka
i na dodatek jej zimne oczy 

lata młode i durne 
bez doświadczeń z kobietami
teraz bym ją płatkami róż obsypał
lecz mój czas minął dawno

Lech Kamiński






wtorek, 30 sierpnia 2016

W ogrodzie

W ogrodzie

Ujrzałem cię w kroplach deszczu
w ogrodzie przy krzaku hortensji 
zbierałaś na bukiet kwiaty
nie bałaś się że zmokniesz

Wiatr rozwiewał twoje włosy
nie przeszkadzało ci to wcale
w szumie jesiennego deszczu
diamentem błyszczały oczy zakochane

Poprowadzę cię moja kochana
między kroplami deszczu 
twoje włosy tęczą ozdobię
margerytkę wepnę na szczęście

Na ławeczce z tobą przysiądę
wręczę najpiękniejszy kwiat ogrodu 
nie pożałuję gdyż to moje szczęście 
na długie lata we dwoje

Lech Kamiński

poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Moje serce

Moje serce 

pełne tego które już było 
a nigdy się nie powtórzy
to co mogło być
lecz się nie zdarzyło 
i zdarzyć nie może 

przewrotny łuk Amora 
na ślepo trafił...
gdy strzała uderza zbyt mocno 
uszkodzi na zawsze 
młode niedoświadczone serce
czy się wyleczy 

daleko w zakusach czasu
pozostało drugie serce
czy trafiła je strzał Amora
może tylko zraniła
czas nic nie powie 

Lech Kamiński

niedziela, 28 sierpnia 2016

List do górala

List do górala

Na Bukowinie odwiedzę
myślą będę lecz nie sobą
poszukam serce gorące górala

Tam buki strzeliste sięgają nieba
a ich kolor jesienią oczy olśniewa
dywan liści kolorowych szeleszczących
pod nogami się ściele uroczo

Grzybów  jest dostatek
jagód też bez liku
w  bogatej w widoki krainie
znajdziesz jego serce 
gdy z nim siądziesz przy stole
poznasz hardą duszę górala

Lech Kamiński