Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

piątek, 7 sierpnia 2020

Miłość kobiety

 

Miłość kobiety

Jest niezmierzona 
gdy kocha 
poświęcić się cała gotowa 
swoje ciało honor i cześć 
szalona miłość kobieca 

Miłość upiększa kobietę
promieniuje szczęściem z jej oczu
blaskiem opływa i łagodnością 

Kobieta kocha cała sobą
klęcząc gdy konieczne
z sercem na dłoni  

Lech Kamiński

środa, 5 sierpnia 2020

Nie potrafię - nie mogę

Nie potrafię - nie mogę

Został na zawsze grot Amora wesołka
ugodził dawno temu 
nieporadne młodzieńcze serce
wokół były góry strzeliste
blask srebrnego jeziora słowa wyzłacał

Może znajdzie się chirurg 
który w biedzie wyleczy 
grot usunie z serca
zaleczy ranę
zatrze w pamięci wspomnienia

Rana ciągle świeża 
tętni krwią żywą 

Czy już na zawsze 

Lech Kamiński

poniedziałek, 3 sierpnia 2020

Jak motyle

Jak motyle

Sami we wszechświecie
tyś motylem w moim ogrodzie 

Oddech gorący
oczy zamglone szeroko otwarte
włosy złotem rozwiane
wszędzie w ustach w oczach

Rozrzucone fatałaszki kobiece  
drwią z męskości pokoju 

Niecierpliwe pocałunki zachłanne 
szum krwi rozum odbiera

Tylko ty
w oddaniu zapomnieniu namiętności
spleceni razem węzłem miłości 
na zew kosmosu trwania i przetrwania 
nakazu spełnienia 

Jak motyle - jak motyle 

Lech Kamiński

niedziela, 2 sierpnia 2020

Mój sen


Mój sen 


  Posłuchaj zapachu ciszy 
zabarwionej w drzewach szumem wiatru 
w niej trzmiel brzmi uwodzicielsko 
cicho jak kocura burego kroki
Do niej dołączy ptak 
z pieśnią miłości
o tym że lato 
że czas wić gniazda
wyprawkę szykować pisklętom
i by okropny kot gdzieś poszedł sobie
  
Taką ciszę pragnę miła 
Znajdę ją
wiem - wezmę kocyk 
zaprowadzę cię tam 
gdzie rechoczą żaby 
i spełni się nasz sen 
  
Lech Kamiński