Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

sobota, 9 czerwca 2018

Ty i Ja - My

Ty i Ja - My

Na końcu świata 
zbudujemy rodzinny dom 
w nim zamieszkamy  razem
ty i ja 
po kres naszych dni 

Przy domku ławeczka 
na niej wieczorami ty i ja 

Przytuleni zapatrzeni w niebo 
 każdy do swoich gwiazd 

Księżyc z poświaty 
 utka pieśń o naszej miłości 

Gwiazdy będą zazdrościć
ze my się kochamy 
a one przecież nie 

Lech Kamiński

piątek, 8 czerwca 2018

Proszę Pani

Prosisz o wiersz o miłości
Proszę Pani 

 miłość to słowo wielkie 
uczyłem się wymawiać latami 
 i dalej wypowiedzieć nie mogę 

uczyłem się go od matki 
jej była wielka bezgraniczna 
próbowałem dać dziewczynie 
po prostu wzgardziła 

MIŁOŚĆ zaczarowane słowo 
potrafi wyczynić rzeczy wielkie 
dlaczego wypowiedzieć nie umiem 
może  jestem zaczarowany 

winna jest dziewczyna 
drobna niezwyczajna kiedyś
jej nie mogłem wypowiedzieć tego słowa 
a innej - kłamać się nie godzi 

Lech Kamiński

czwartek, 7 czerwca 2018

Brzoza

( sp. Krystyna Wojtas " Brzeg" )
Brzoza 

Na skarpie morskiej wysokiej
klifowym trawiastym brzegu 
brzoza gałęźmi rozwiana
toczy wojnę - o życie 

Korzenie jej morze podmywa
wyszarpać usiłują wichry 
wije się walczy 
czasem kłania do ziemi
boje o życie toczy 

W walce skazana na klęskę 
nikt nie wygrał z naturą 
 na chwilę ustąpi podda się cofnie 
lecz wróci 
ze zdwojoną siłą uderzy

Lech Kamiński

środa, 6 czerwca 2018

Liberum veto

Liberum veto

strach ma wielkie oczy
jedna baba drugiej
telefon głuchy wyolbrzymia
syndrom Czarnobylu pamięta
nieważne że nauka
nie liczy się że już tysiące
oszukują w dziedzinie fachowcy

strach nieznanego zagląda w oczy
przeraża zagłada
podnieca sprawę prywata
wszędzie lecz nie u mnie
nieważny społeczny interes
polegnę - jak Rejtan

typowe piekiełko polskie
niech na całym świecie wojna
tylko nasza wieś spokojna
niech się kręci interesik

więc dlaczego kraj
w barwach czerwieni
brzęczy u boku szabelka
wroga pobiją wiatraki
precz nauko tu twa zguba

Lech Kamiński

wtorek, 5 czerwca 2018

Jej oczy

Jej oczy 

pamiętam oczy rozwarte szeroko
wpatrzone we mnie mgiełką zasnute
lekko szkliste – przepełnione blaskiem
oczy dziewczyny zauroczonej

co się stało z dziewczyną
zniknęła w burzy lat minionych 
czas zabrał ją ze sobą  
najczęściej on pożera miłości

Lech Kamiński

poniedziałek, 4 czerwca 2018

Nie daję rady

Nie daję rady 

Pogoda ostatnie siły wyciska
nawet w słoneczku ciepła brakuje
nogi sztywne ciąży głowa
wzbrania się na karku utrzymać
za co taka kara

Kiedyś nie istniała dla mnie zła pogoda
w każdą mogłem po górach wędrować
nogi wymoczyć w lodowatym potoku
we mgle się kąpać czy w deszczu maszerować

Teraz wstając rano trudno pozbierać kości
ciało ociężałe ledwo unoszę nogi
wszystkie schody są zbyt strome
laseczka stała się do życia niezbędna

Lech Kamiński

niedziela, 3 czerwca 2018

Lato

( Mielno plaża g. 13.27 3-06-2018 )
Lato

Stawiam się na wezwanie lata
miłość naszym hasłem 
kryptonim - promień słońca gorący
odzewem - upalne lato

Księżyc użyczy poświaty
lecz po co ona kochankom
wystarczy gorący dotyk
który parzy bliskością

Zew krwi i młodości

Lech Kamiński