Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Cyganka


Cyganka

pojechała z cygańskim taborem
pozostał po niej na piasku ślad
zabrała ze sobą me serce w drogę
teraz mi jego okropnie brak.

płacze przy drodze brzezina biała
płacze tez ze mną cały las
jeszcze dopala się na polanie ognisko
me serce zabrał cygański los

wracam do domu spuszczona głowa
brzmi jeszcze wśród krzaków
cyganki śpiew
gdzie jesteś wołam moja miła
pognała cię dalej cygańska krew


5 komentarzy:

  1. Śliczny wiersz.
    Bo z kobietami, bo z cygankami... Bo one już takie są. Ledwie spojrzenie, już serca drgnienia - już tango dla dwojga ma rytm... A odejście rani, serce się buntuje, jeszcze jeden uścisk, jeszcze dotyk ust... Później mijają kolejne jutra a w sercu jest tylko tęsknota i żal...

    OdpowiedzUsuń
  2. I gdzież to serce poety powędrowało? Cyganka zabrała...
    Oddała chociaż?
    Tylko gdzieś tam cygańska melodia jeszcze pobrzmiewa...

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj... brakuje Cyganki,która zawróciła w głowie i pojechała dalej z cygańskim taborem... a w sercu pozostał smutek, tęsknota i żal... Takie jest życie i taki już los, w oddali słychać tylko śpiew. Dziękuję Leszku za piękny wiersz.

    OdpowiedzUsuń
  4. W wierszu - "cygański świat" i miłość
    w pięknym, poetyckim języku, który nadał
    utworowi niezwykłości.

    Pozdrawiam ciepło - A...

    OdpowiedzUsuń

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.