Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

sobota, 19 października 2013

Deszczem

( z internetu )
Deszczem

Spłynę - do ciebie wieczorem
przyjdę - razem z deszczem
w zenicie chmur usiądę
i znowu z nim spłynę – na zawsze

Czekaj mnie proszę na dworze
to nic że ma być ulewa
przybędę na nici pogody
nie zatrzyma mnie twoje zdumienie

Przyniosę czerwoną różę
skąpaną przed chwilą deszczem
gdyż uczucie szalone
kolczaste jak to -
które wiąże ludzi dwoje

Na zawsze

Lech Kamiński

piątek, 18 października 2013

Mam

( z internetu )
Mam

coś ukochanego
to co zostało po rodzicach
schowane głęboko w sercu
na całe życie

osiedle mojego dzieciństwa
uczynków durnych
 pierwszej młodości

uczucia wielkiego i odrzuconego
jedynego na zawsze

Lech Kamiński

czwartek, 17 października 2013

Erotyk

( Z internetu )
Erotyk

chciałbym posmakować twych ust soczystych
zatracić się w ich smaku i pieszczocie
włosami zamotać na życie całe
zapachem nasycić po koniuszki  palców

pieścić drobne ręce obrączką zdobione
 przemiennie całować przez całe wieki
ramionami otoczyć utopić się cały
twój oddech oddania dokładnie poczuć
i bicie serca –dla mnie tylko

kocham twe oczy przymknięte
zamglone pożądaniem szalonym
pełnie mgły miłości  i zaufania
w najpiękniejszej mowie natury

to nic że nagość przemawia
z każdego miejsca krzyczy
dobitnie mocno i szalenie
zapomnimy o wstydzie
skromność nam niepotrzebna
przestajesz się bronić
miłość odtrąbiła zwycięstwo
w zespoleniu zmysły powracają

Lech Kamiński

środa, 16 października 2013

Żółty jesienny liść

Żółty jesienny liść

uwolniony od starego klonu
pofrunął z wiatrem w zawody
w dal nieznaną
do syta zażyć wolności

trzepocze się w powietrzu walczy
przed śmiercią nieuchronną się broni
drogo wolność kosztuje
czy warto – mnie nie pytaj wcale

żółty jesienny liść
uścielił dywan pod klonem
lekki i szeleszczący złotem
jutro zimne jesienne deszcze
zamienią go w błoto oślizgłe

razem z marzeniami

Lech Kamiński

wtorek, 15 października 2013

Różowa kapela

( Muriel Fabing )
Różowa kapela

Wylała się mużyka różowym kolorem
zaskrzypiała basetla
zapiszczały puzony
muzyka jazzem pobiegła do nieba
bal wszystkim głosi - tańczcie Święci

Basetla brzęczy przedrzeźnia trąbkę
trąbka się złości - spójrzcie koledzy
po co to takie brzęczy w kapeli
niech sobie idzie  smykiem nie straszy

Basetla na skargi robi się głucha
szarpie za struny
rytmicznie stuka
trąbka pokrętnie prowadzi wątek
a saksofony gubią porządek

Naraz zamilkło basetli brząkanie
i srebrny trąbki głosik
ustały saksofony ze swym głosem zardzewiałym

Na tym skończyła się  różowa muzyka

Lech Kamiński

poniedziałek, 14 października 2013

Miłość poety

( z internetu )
Miłość poety
 
bywa motylem
w róży się kocha
całą wielką chwilę

do kwiatka chabru podfrunie
o miłości zaśpiewa
całym krótkim wierszem
nektar wypije

do słońca poleci
ogniem się spalić

Lech Kamiński

niedziela, 13 października 2013

Sam nie chcę w to wierzyć, ale tak mi się wyświetla - dotyczy mojego bloga.  To za ostatni tydzień, ale wynika z tego że głównie Polonia zagląda

Liczba wyświetleń według kraju
Wykres najpopularniejszych krajów wśród przeglądających bloga
Wpis    Liczba wyświetleń

Stany Zjednoczone 163
Polska 153
Rosja 102
Ukraina 13
Niemcy 11
Australia 7
Wielka Brytania 6
Francja 3
Chiny 2
Malezja 1

Jest miłość prawdziwa

Jest miłość prawdziwa

za miłością tęsknota
wielką szaloną
jest prawdą - ułudą

że serce bije
słowo w gardle się chowa
ciało się skręca
całkiem otępiałe
słowa brzmią inaczej
brakuje myśli
przed oczami ciemność
tylko Ty jedyna

lecz ona myśli
jaki to gapa
słowa nie powie
taka pokraka
ja chcę tańczyć
napić się wina
zostawię go chyba
niech sobie wzdycha
wolę innego chłopaka

Lech Kamiński