Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

sobota, 8 września 2018

Anioł

( Nie znalazłem autora -  fountain )
Anioł

Ujrzałem  Anioła 
sfrunął od chmur
skrzydła zwinął
na ławce przysiadł 
tuż koło nas

Wokół rzucił kobierzec
pełen kwiatów i ziół
na drzewa sypnął  zielenią
boskim zapachem kwiaty nasycił
potem na ławeczce  przysiadł
miał czas...

Dzieciom porozdawał uśmiechy 
kłopoty zabrał od mam 
zadowolenie z pracy dał ojcom
księżom wiary cały wór 

Nam podarował słowa ciepłe
prosto z poświaty gwiazd 
melodią snów zaklęte
cichutko w sercach gra

Później - gdy skończył zadanie 
odfrunął do swoich chmur
zostawił mi pióro szczerozłote
czystej poezji smak

Zacząłem nim pisać wiersze 
wychodziły mi nijak 
lecz kiedy piszę sercem 
na Parnas wiedzie im szlak 

Z weną idę pod rękę
piszę wiersz - Aniele Mój 
choć czasem trwam w udręce 
rozdartej biednej duszy mej 

Lech Kamiński 

piątek, 7 września 2018

Kolekcjonuję uśmiechy

5135200-happy-sun
Kolekcjonuję uśmiechy

najpiękniejsze – od matki do tulącego się dziecka
i dziecka wzajemny do matki

starszej pani z podwórka

dziewczyny gdy ustąpi mi miejsca

służbowy - pani w okienku

fałszywy - pana przewodniczącego i innych

pełen współczucia - pielęgniarki 
gdy by ukrócić ból  się schyla

wesoły - wnuczki na powitanie dziadka
wiele uśmiechów życzę ci dzisiaj
i o nie proszę 

Lech Kamiński 


czwartek, 6 września 2018

Sroko czarno-biała

Podobny obraz
Autor zdjęcia: Maria Olszowska
Sroko czarno - biała

Góry moje strzeliste
kosodrzewiną u zielone
za wami płaczę

Moje wspomnienia
mgłą górską nakryte dyskretnie
zostałem wam wierny
choć sił już nie stoi

I ty sroko wysokogórska
pełniąca zaszczytną straż tam w górze
gdzie turysta jest rzadkim gościem
czy pamiętasz jak witałaś mnie krzykiem
ostrzegałaś okolicę przed obcym 
lecz ja przecież z ostańców stworzony

Powiedz wszystkim ptaku biało-czarny 
ja już nie wrócę 

Lech Kamiński

środa, 5 września 2018

Czy jestem

Czy jestem

 wierszem przy tobie... 
jestem wiatrem i słońcem 
zawsze i wszędzie
 jestem

i wtedy gdy targam twoje włosy
i gdy policzki głaszczę 

nawet wtedy gdy obmywasz ciało 
wtedy też  jestem - ciepłem

 gdy sukienkę gniotę 
jak urwis wiatr

zawsze przy tobie
...jestem 

Lech Kamiński 

wtorek, 4 września 2018

Na zarozumiałych

Na zarozumiałych

Rozlały się morza gniewu
zarozumiałości wyrosła zapora 
a na dworze ciepła jesień
wybarwiła się w pięknych kolorach

Mimo ze serca gorące
złotymi nićmi związane
paskudny potwór arogancji
piękną jesień w czerń ponurą zamienia

Grają surmy wojenne
kogo kto bardziej oczerni
rozstrzygnięcia być nie może
tylko płacz i łzy do poduszki

Zła duma popsuła wszystko
zarozumiałość pod obłoki urosła
patrzy z góry na drugiego człowieka
wskazuje mu miejsce 
i ma być spokój

Serca przecież takie same
w jednym biją rytmie poezji
ambicją nie napisze się wierszy
pustką jest zarozumiałość dla nich 

Motto 
Wiersze pisać warto choćby dla jednego czytelnika

Lech Kamiński 

poniedziałek, 3 września 2018

Jesień

Józef Chełmoński Babie Lato obraz reprodukcja

( Józef Chełmoński Babie Lato )

Jesień

dziś zobaczyłem babie lato
znak wczesnej jesieni 
sfrunęło z pajączkiem przez łąkę
iskrzyło się jedwabiem w dali

Lech Kamiński


niedziela, 2 września 2018

Gdzie jesteś żołnierzu września

Gdzie jesteś żołnierzu września

Zapomniana mogiła na skraju lasu
zapomniany dół po ziemiance
wyzbierały tam dzieci dokładnie
przerdzewiałe naboje i karabiny

Dobrze ci było w lesie żołnierzu września 
gdzie dopadła śmierć niespodziewanie
tam pamiętały o tobie wszystkie ptaki
syrenę samolotu - huk i przerażenie
zabójcza bomba z błękitnego nieba
poraniła strumyk na polance
a huk zdradą rozniósł się po lesie

Teraz leżysz na wspólnym cmentarzu
wśród tych którzy walczyli za ojczyznę 
a w lesie - zapomniały o tobie ptaki
przepadł gdzieś krzyż brzozowy
z patyków na szybko sklecony

Lech Kamiński