Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

sobota, 8 listopada 2014

Jak motyle

Jak motyle

spotykamy się w marzeniach
królowie jednej chwili
jednego westchnienia
świata iluzji
delikatności i niewinności

jak motyle...
wybuchem piękna
błyskiem zachwytu
w cud natury przekształcony
z brzydoty na piedestały

co jest piękne a co brzydkie
gdzie reguła
czym się kierować w życiu
w świecie marzeń

jak motyle

Lech Kamiński

piątek, 7 listopada 2014

Alf

(  http://www.mojulubionybohater.pl/product-pol-2115-Pluszowa-maskotka-Ciasteczkowy-Potwor-Ulica-Sezamkowa-GUND-31-cm.html )
Alf ( z kolekcji wierszy Szatniarza )

Przerażająco jasny dzień
na niebie świeciły aż trzy słońca
Alf był głodny
dziś jeszcze nic nie jadł
z daleka dochodziły go podniecające zapachy
że aż w nosie kręciło i burczało w brzuchu
ale Alf wiedział...
że blisko stał on
potwór
przez niego już paru „naszych” zginęło
więc czekał
bał się wychylić nosa
czekał...

Słońca kolejno pogasły
wtedy ostrożnie wychylił się i obserwował
nie był głupi
trzeba się upewnić

Wystawił jedną nogę – cisza
potem drugą – też cisza
i kilkoma szybkimi susami
zwyczajem swoim wzdłuż ściany
pobiegł jak błyskawica

Jadł szybko -  na zapas
byle jak najwięcej
oglądając się wszędzie za potworem
jak już nie mógł więcej
porwał trochę i już znacznie wolniej
ruszył do siebie

U siebie był bezpieczny
dzień uznał za udany
przeciągnął się leniwie
i przednimi kończynami wytarł starannie
długie pojedyncze i ruchliwe wąsy

Teraz mógł czekać na swój czas

Lech Kamiński

czwartek, 6 listopada 2014

Wodą była

Wodą była

Była ogniem
była wodą
była wszystkim
była miłością i nienawiścią
słońcem poranka i kwiatem róży
perłą parkietu

Była i pozostała w moich  oczach
jak wtedy jak kiedyś
gdy ją pierwszy raz ujrzałem
przed prawie półwieku
gwiazdę błyszczącą wśród panów
nieosiągalną i daleką

To ty mnie wybrałaś
zwykłego szarego chłopaka
co widziałaś - nie wiem
może chłopaka w mundurze
nie będę pytał

Dziękuję za nasze długie wspólne życie
że nadałaś mu sens  i sobą uroku

miło się z tobą starzec

Lech Kamiński

środa, 5 listopada 2014

Dziękuję

Dziękuję

że byłaś
odwiedziłaś
kochałaś

brak mi spojrzenia
uśmiechu ciepłego jak sen
przepełnionego blaskiem
który rozświetla moje dni
i nazywa miłość

przyjdź proszę jutro
będę czekał

Lech Kamiński

wtorek, 4 listopada 2014

O zabawie

(  http://www.touch-ideas.com/case-studies/browar-lomza/  )
O zabawie ( rymowanka )

Ko piwa nie pije
w  przykrej niewiedzy żyje
nie zna smaku boskiego
napoju jak bursztyn przezroczystego

Więc moi drodzy Polacy
bierzmy się do pracy
wyjmujmy sakwy wielgachne
i do sklepu sznurem
po ładunek szczerozłoty

A z nim na trawie
przy wesołej zabawie
opróżnijmy flasze
panie pokroją kołacze
i będziemy się bawili
piwo kuflami pili
aż skończy się zabawa
i do domu pójść wypada
tam gdzie czeka żona
na nas okropnie nastawiona
wiem jak ją ułagodzę
 żonie różę przyniosę

Lech Kamiński

poniedziałek, 3 listopada 2014

Kolekcjonuję uśmiechy

( http://www.bizuteriada.com/product.php?id_product=189 )
Kolekcjonuję uśmiechy

Najpiękniejsze –  matki do dziecka w jej ramionach
dziewczyny – gdy jej miłość w oku błyśnie
i starszej pani z podwórka
miłej dziewczyny gdy mi miejsca ustąpiła
i służbowy - pani w okienku
fałszywy - pana przewodniczącego i innych
pełen współczucia - pielęgniarki
gdy schyla się by ból ukoić
wesoły -  wnuczki
na dziadka powitanie

Tych uśmiechów życzę Wam dzisiaj

Lech Kamiński

niedziela, 2 listopada 2014

Łuny pamięci

Łuny  pamięci

Raz w roku  wśród szelestu liści
zaludniają się w tłoku cmentarze
galopadą barw kwiatów
kawalkadą świateł
łuny biją wysoko do świątecznego nieba
by obudzić tam - choć na chwilę
swoich zmarłych
opowiedzieć im o naszym życiu

Rodziny zbierają się przy grobach ukochanych
wspomnienia wspinają się ze światłem do góry
tutaj rodzino  jesteś ponownie razem
nasi zmarli uśmiechają się do nas miło z niebios

Są też groby wyścielone  historią
czasem przechodzień światełko zapali
wspomni czas gdy życie nie było wartością
czas upodlenia i bohaterstwa olbrzymów

Tego dnia będzie mi smutno
nie wiem czy na grobach rodziców zapłonie światełko
los porozrzucał nas daleko po świecie
pozostaje mi zaduma z tęsknotą

Lech Kamiński