Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

piątek, 27 sierpnia 2021

Mówią nadzieja matką głupich

Mówią nadzieja matką głupich


mam marzenie piękne
niby poranek w ogrodzie
całe lata siedzi w głowie 
w mojej nieposłusznej 

w niej usadowiło się mocno i wygodnie
nie chce jeść nie pije
marzy o dziewczynie
wyszlachetnionej czasem
wypiękniałej rozstaniem
ubarwionej wspomnieniami

jak się nazywa
nie powiem

Lech Kamiński

 

środa, 25 sierpnia 2021

Dializa

Dializa

( wiersz z cyklu „szpitalnych”)

Los przeklęty 
życie w łańcuchach
wyrok surowy
przez Bogów wyklęty
na karę okrutną
los Prometeusza 

Białe menady krew toczą
zębami rękę szarpią
stalowe igły wkłuwają
godzinami się pastwią
piją życie - i dają

Dopóki nie osłabnę
sił reszta zostanie
wtedy zostawią

Lecz za kilka dni wrócą
wygłodzone krew pić 
dla życia

Lech Kamiński

 

poniedziałek, 23 sierpnia 2021

wiosna 1

Wiosna


popatrz kochanie
jest przecież wiosna 
kwitną krokusy 
zielenią się drzewa. 
ptaki porządkują gniazda

cały świat śpiewa 
piękną pieśń miłości 

Lech Kamiński

 

niedziela, 22 sierpnia 2021

Tarantela

Tarantela


Zauroczony tańcem
tarantuli piękno
wiruje z wiatrem 
groza modliszki
 
Oczy marzeniem zamglone
nie patrz  - studnia głęboka 
na zawsze zauroczy
 
Tańczy swój taniec
taniec pułapkę
siatkę pajęczą
na ciebie
twą dusze i serce
 
Na zawsze omotany
w kręgu czerwieni sukni
oczyma obietnicą zasnutymi
miłości słodkiej
 
Jesteś gotów
 
Lech Kamiński