Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

sobota, 30 lipca 2016

Leśne opowieści

( http://dorotakostowska.pl/wp-content/uploads/2016/01/obraz.png )
Leśne opowieści
bajeczka

Każde drzewo ma swego duszka
szumi mu delikatnie do uszka
a on mu na gałęzi siada
i o wszystkim opowiada

Że tam rośnie bielutka brzózka
jak panna młoda ubrana
za mąż wyjść gotowa
a dąb swymi żołędziami
wygłodniałe stado dzików raczy
ku swej ogromnej rozpaczy

Drzewo szumi opowieści
o tym że kica na polanie zając
w wysokiej trawie schowany
i prosi małego syneczka
nie wychylaj się z trawy kochany
gdyż okrutne nie śpi rude licho
i czeka by małego zajączka
schrupać całego z kostkami

Lech Kamiński

piątek, 29 lipca 2016

Róża w wazonie

Róża w wazonie

W niebieskim wazonie
pani wstawiła różę
teraz stoi wyprostowana dumna
zapachem upojona
herbaciana róża

Kolorem kształtem drażni oczy
ona najważniejsza
i tylko ona się liczy
 królowa uczuć i serc

Darował ją mąż żonie
tak bez okazji
z serca

Lech Kamiński

 

czwartek, 28 lipca 2016

Na zew...

( http://i1.imged.pl/w-poswiacie-ksiezyca-30x40.jpg  )
Na zew...

Stawiam się lato na wezwanie
zew miłości moim znakiem
jest hasłem dnia
odzewem gorące lato

Księżyc  użyczy poświaty
lecz po co ona kochankom
wystarczy gorący dotyk
który bliskością parzy

Na zew krwi i miłości

Lech Kamiński

środa, 27 lipca 2016

Ona...

Wybacz Małgoś że sobie pozwoliłem <3 p="">
Ona...

Czy to zjawa
- osoba wydumana

Może anioł zstąpił z obłoków
spojrzał
zakwitły róże czerwone
wokół zapach uwodzicielski toczą

Czy ma ciało
- jak by frunęła
leciutko powabnie - niby w tańcu

Jest tutaj - znów jej nie ma
jest wszędzie
w pokoju
i też we mnie

Lech Kamiński

wtorek, 26 lipca 2016

Powitanie


Powitanie

Witam cię słonecznym oddechem
gorącym wspomnieniem lata
zapachem morza - jesienią
gdy wichry hulają wśród wydm
i kochają się w kolorach rudych liści

Witam cię czerwienią zapachu róży

Lech Kamiński

poniedziałek, 25 lipca 2016

Świt po sześćdziesiątce


Świt po sześćdziesiątce
 
Świt za oknem budzi słońcem
nogi ciężkie trudno unieść ręce
poranne śniadanie i namiastka kawy
niedzielne zwyczajne wstawanie

Komputer włączony krzyczy zgrzytem dysku
ekran pełen wiedzy z wyrzutem niechlujności
na ekranie puka wirtualny przyjaciel
świat za oknem przeraza żelaznymi chmurami

Zwykły dzień jak po sześćdziesiątce
dzieci żyją daleko życiem własnym
sam na sam z żoną ciągle tą samą i młodą
za oknem chmura lunęła rzęsistym deszczem

Otwieram notatnik i chcę pisać wiersze
nic mądrego nie rodzi się w ociężałej głowie
przyjaciele zajęci swymi problemami
skończyła się na dworze deszczu ulewa

Idę do kuchni włączam ekspres z kawą
ulubiony kubeczek i łyżeczka cukru
z barku dobieram kostkę czekolady
świat się rozjaśnił w głowie świeże myśli

Lech Kamiński

niedziela, 24 lipca 2016

Wiosna



Wiosna

jedwabiem morskim okryta
do macierzyństwa gotowa
do życia nowego
zauroczy nas szczęściem

senna zaspana
w bladych kolorach -  wiosna
odsypia - lecz zbudzi się
kwieciem obsypie
śpiewem ptaków otuli

od niej zależy dostatek
wielkość plonów jesienią
postać jej ulotna
życie nam umili 

Lech Kamiński