Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

piątek, 16 lipca 2021

Przypowieść o piwie

Przypowieść o piwie
(rymowanka)

Kto piwa nie pije
w przykrej niewiedzy żyje
nie zna smaku boskiego
płynu jak bursztyn znamienitego

Więc wszyscy Polacy
zbierzmy się po pracy
szykujmy wielgachne sakwy
i do sklepu sznurem
po napój ulubiony 

Później razem na trawie
przy wesołej zabawie
opróżnijmy flasze

Panie upieką kołacze
i będziemy się bawili
piwo kuflami pili
aż w głowie zamroczy
i opróżnimy flasze

Skończy się zabawa
pora do domu pójść wypada 
gdzie czeka zona
na nas okropnie wkurzona

Lecz ja ją ułagodzę
bukiet róż czerwonych 
z trawnika zerwę 
i z biedną miną
na kolanach wręczę

Lech Kamiński

 

środa, 14 lipca 2021

Z wiatrem

Z wiatrem

Minęło
wspomnienia tego co piękne
niewinne

Czy się skończyło
walczą namiętności
burzą się osobowości 
wojna bezzasadna trwa 

O to 
co zdarzyć się nie może
kipią marzenia
krzyczy ułuda 

Nie było 
a przecież 
się skończyło

Lech Kamiński

 

poniedziałek, 12 lipca 2021

Stacja dializ

Stacja Dializ 

na stacji nie ma przyjaciół 
są towarzysze niedoli 
bo gdy przyjaciela zabraknie 
serce okropnie boli

dializowała się drobna Basia 
do Drawska ją przenieśli
spotkałem ją w Szczecinie 
przyjechała na przeszczep
widziałem szczęśliwe jej oczy 
trafiła na chirurgię 
nie zobaczyłem  jej więcej 
stamtąd - nie wróciła 

Maria dializowała się koło mnie 
rozmawialiśmy ze sobą
zrezygnowała z otrzewnowej 
marzyła o przeszczepie 
przyszedł czas i na niego pojechała
z nową nerką wystąpiły kłopoty
szczęśliwa wróciła do domu 
pojechała za miesiąc do kontroli 
już z niej do domu nie wróciła 
a w szatni - ją sweter pamięta

na dializę jeździł z nami Paweł 
gdzieś koło pół roku 
on mówił że tylko na trochę 
że niedługo bo wyzdrowieje 
w niedzielę źle się poczuł 
myślał poczekam do dializy 
położyli go na OIOMie 
już do nas nie wrócił 
a w szatni - pamiętają go buty

z Januszem zaczynałem dializy
on tak ja już przeszczep zaliczył 
pracował - samo życie 
lubili go na stacji wszyscy
w poniedziałek rano wieść gruchnęła
zmarł w drodze do pracy 

na stacji jak na wojnie 
przyjaciół się nie ma 
są towarzysze niedoli 
gdyż gdy oni odchodzą
serce tak okropnie nie boli

( Postacie prawdziwe – imiona nie )
Lech Kamiński

 

niedziela, 11 lipca 2021

Oni

Oni

 złączeni miłością 
wyzwaniem namiętnością życiem

Ona 
oddana bez reszty
bezwstydnie
do siebie ją zagarnął
wtopił do siebie z całą mocą
namiętnością która wywraca góry
wywołuje wojny
zbrodnie prowokuje

Otoczeni bogactwem miłości
obydwoje boscy
nowego życia stworzyciele
cudu 
w splocie poczęcia 
wyzwolonym i w zgodzie z naturą 

Odwieczny życia cud

Lech Kamiński