Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

poniedziałek, 12 lipca 2021

Stacja dializ

Stacja Dializ 

na stacji nie ma przyjaciół 
są towarzysze niedoli 
bo gdy przyjaciela zabraknie 
serce okropnie boli

dializowała się drobna Basia 
do Drawska ją przenieśli
spotkałem ją w Szczecinie 
przyjechała na przeszczep
widziałem szczęśliwe jej oczy 
trafiła na chirurgię 
nie zobaczyłem  jej więcej 
stamtąd - nie wróciła 

Maria dializowała się koło mnie 
rozmawialiśmy ze sobą
zrezygnowała z otrzewnowej 
marzyła o przeszczepie 
przyszedł czas i na niego pojechała
z nową nerką wystąpiły kłopoty
szczęśliwa wróciła do domu 
pojechała za miesiąc do kontroli 
już z niej do domu nie wróciła 
a w szatni - ją sweter pamięta

na dializę jeździł z nami Paweł 
gdzieś koło pół roku 
on mówił że tylko na trochę 
że niedługo bo wyzdrowieje 
w niedzielę źle się poczuł 
myślał poczekam do dializy 
położyli go na OIOMie 
już do nas nie wrócił 
a w szatni - pamiętają go buty

z Januszem zaczynałem dializy
on tak ja już przeszczep zaliczył 
pracował - samo życie 
lubili go na stacji wszyscy
w poniedziałek rano wieść gruchnęła
zmarł w drodze do pracy 

na stacji jak na wojnie 
przyjaciół się nie ma 
są towarzysze niedoli 
gdyż gdy oni odchodzą
serce tak okropnie nie boli

( Postacie prawdziwe – imiona nie )
Lech Kamiński

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.