( z internetu )
Mewy
Przyfrunęły znad morza
przegnane wiatrem mrozem i śniegiem
stadami krążą szybują za oknem
domagają się wsparcia od ludzi
Dzisiaj szybują wysoko
nad miastem śniegiem spowitym
nadmorskie korable niestrudzone w locie
nikomu nie pozwolą się zawstydzić
Zwinne zmieniają tor swego lotu
potrafią w powietrzu łapać okruchy
przepychają się wzajemnie podbierają
nie stronią wcale od ludzi
Na dachu mojego domu
zagnieździły się mewy krzykliwe
od rana krzyczą kłócą się z innymi
obserwują bystro co robią ludzie
Walczą o pokarm z przybyszami
dwa razy większe niż te znad morza
lecz małe łatwo go im podbierają
bo duże zgrabnością nie grzeszą
ruszają się powoli syczą
robią wielkie oczy
jak te drobne w ogóle śmieją
Lech Kamiński
Przyfrunęły znad morza
przegnane wiatrem mrozem i śniegiem
stadami krążą szybują za oknem
domagają się wsparcia od ludzi
Dzisiaj szybują wysoko
nad miastem śniegiem spowitym
nadmorskie korable niestrudzone w locie
nikomu nie pozwolą się zawstydzić
Zwinne zmieniają tor swego lotu
potrafią w powietrzu łapać okruchy
przepychają się wzajemnie podbierają
nie stronią wcale od ludzi
Na dachu mojego domu
zagnieździły się mewy krzykliwe
od rana krzyczą kłócą się z innymi
obserwują bystro co robią ludzie
Walczą o pokarm z przybyszami
dwa razy większe niż te znad morza
lecz małe łatwo go im podbierają
bo duże zgrabnością nie grzeszą
ruszają się powoli syczą
robią wielkie oczy
jak te drobne w ogóle śmieją
Lech Kamiński