Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

sobota, 26 października 2013

Mewa

( z internetu )
Mewy

Przyfrunęły znad morza
przegnane wiatrem mrozem i śniegiem
stadami krążą szybują za oknem
domagają się wsparcia od ludzi

Dzisiaj szybują wysoko
nad miastem śniegiem spowitym
nadmorskie korable niestrudzone w locie
nikomu nie pozwolą się zawstydzić

Zwinne zmieniają tor swego lotu
potrafią w powietrzu łapać okruchy
przepychają się wzajemnie podbierają
nie stronią wcale od ludzi

Na dachu mojego domu
zagnieździły się mewy krzykliwe
od rana krzyczą kłócą się z innymi
obserwują bystro co robią ludzie

Walczą o pokarm z przybyszami
dwa razy większe niż te znad morza
lecz małe łatwo go im podbierają
bo duże zgrabnością nie grzeszą
ruszają się powoli syczą
robią wielkie oczy
jak te drobne w ogóle śmieją

Lech Kamiński

1 komentarz:

  1. Mewy, jak żaglowce, w powietrzu zwinne i pełne gracji.
    Kiedy zimno i głodno, lecą do miasta, do ludzi, gdzie łatwiej przetrwać zimę...
    Ciekawe widoki masz z okna Poeto.

    OdpowiedzUsuń

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.