Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

czwartek, 1 grudnia 2011

Słowa złe

Słowa złe

padły złe słowa
niepotrzebne nikomu
złe i zawistne
tam
gdzie uczucie się chowa
gdzie zorzą wstaje słonce

czy się skończyło
czy było chociaż
może się  nie zdarzyło
to fala morska
bije o brzeg wściekle
to tylko wiatr

to sen
 poprowadził nas parami
 tam
gdzie dojrzewa miłość
gdzie rosną kwiaty
uczucia są prawdziwe
wieczne i dozgonne

czy jest miłość prawdziwa

środa, 30 listopada 2011

Miałem sen


Miałem sen

 był wczoraj
i będzie jutro
 kolorowy jak wiersz
zapachem łąki rozkwitła wiosna
byłaś ty
w porannej mgle rozpromieniona

widziałem twoje rozwiane włosy
jasne jak len
wiatrem potargane
poprzetykane kwiatami wiosny

cała sukienka w kwiatach
wielkich
 maki i chabry

miłośnie szarpał ją wiatr
nadziwić się nie mógł
jej pięknu

 wokół
 roześmiany świat
bawiły się  motyle
z twego ciała
zorzą bił blask
ścieliły się pod nogi trawy

wszystko
oddawało ci cześć
łąki, ptaki i kwiaty
drzewa kłaniały się w pas

nagi leżałem u twych stóp
powiedziałaś

 mój miły

wtorek, 29 listopada 2011

Dzień


Dzień

ociężały sobą
 skąpany w  zimnie
ozdobiony deszczem 

dzień bez słońca
wstydliwie z chmurami się droczy
przegrany z zimnem 
drwi z lata

dzień
 pełen  złych myśli
nasycony wilgocią
pragnieniem  ciepła
 ponury sobą

dzień  
niepotrzebny nikomu
w którym 
 nic się zdarzy nie może
zamknięty w zmęczeniu 

niechciany i niekochany


niedziela, 27 listopada 2011

Hymn Krajoznawców

Hymn Krajoznawców
( Dla Szefowej - Oli Falinskiej )

Gwiazdy srebrem rozbłysły
odpoczynku nadszedł czas
jutro znów będziemy razem
musimy wcześnie wstać
ognisko zapalimy
kartofle będziemy piec
piosenkę zaśpiewamy
radosna to będzie pieśń

ref.
Otoczmy ogień kołem
łańcuchem gorących serc
weźmy się za ręce
w nich siła umieści się
niech iskry lecą w górę
dotrą do wszystkich nas
pokochajmy przyrodę
działań konieczny czas

Znów pójdziemy razem
w przyrody przygód szlak
przywita nas urodą
zieleni, gęstwą las
mgła nas miło utuli
wędrówki nadszedł kres
rzeki czysta woda
to jest nasz wspólny cel

ref.

Ryba nam podziękuje
wdzięczny będzie rak
w strumieniu czysta woda
upiększy cały świat
gałęziami las zaszumi
wdzięczność wyrazi tym
balladę zarechocze żabka
swą arie zaśpiewa ptak

ref.

Gdy spocznie na strzelistej grani
zmęczony szczęściem wzrok
wdzięcznością napastowane buty
ścieżki przygody czują szlak
zmęczenie precz porzucisz
widoki ich pokrzepią nas
zrozumiesz jak wędrował
twój pradziad przez nasz świat
pradawny czas

( kto zaśpiewa? )