Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

sobota, 14 lutego 2015

W blasku

( http://www.tapeta-morze-chmury-slonca-plaza-zachod-fale.na-pulpit.com/ )
W blasku

w blasku pojawiającego się mroku
srebrzysta ścieżka wymierzona strzałą
w tarczę olbrzyma - nieba
wylanego krwistą czerwienią
srebrem wód malowanych

morze spokojne wiatrem  głaskane
przymilnie łasi się do piasku brzegu

a w mych oczach ślad ścieżki po tobie
nietrwały - tęsknotą zmywany

ponownie dzień wśród ciał stłoczonych
patrzących na siebie wilkiem
i morze - zawsze obojętne na wszystko

gdy znudzi go widok człowieka
przeraźliwym niedźwiedzim rykiem
potworem zahuczy który niszczy wszystko
brzeg zabiera i daniny woła
z samego człowieka

Lech Kamiński



 W najbliższą niedzielę, o 19:00 prezentowane będą moje wiersze o miłości w audycji LITERAMUZ. Serdecznie pozdrawiam
https://www.facebook.com/events/1397673300541033/?context=create&previousaction=create&ref=1&source=77
Adres internetowy radia   http://www.tychy24.com.pl/

piątek, 13 lutego 2015

W zachwycie i zmęczeniu

 W zachwycie i zmęczeniu

Pociągnięte kreską słońca
wymalowane zapachem wiatru
wywołał mnie ze szczytów arogancji
zew rwący na kawałki  serce

Skąpany kolorami brązu i zieleni
przyrody szlifuje charakter wysiłkiem
oczy wypełnia widokiem strzelistych grani
ozdobionych swoim potem opłaconych zmęczeniem

Byłem tam wśród dzikiej zieleni
toczącej stałą walkę o życie 
i kurczowo trzymającej się ziemi
odrobinką słońca skradzionej latem

Szczyty mgłami otulone wstydliwie
słońcem i wichrem wypalone od wieków
kamieniste ścieżki żądają butów mocnych
ale nic to w porównaniem z uczuciem
gdy nie musisz zazdrościć ptakom lotu
gdy dojdziesz rozpalony słońcem i wichrem
nad wody urok kryształowo czystej

Przysiądź wędrowcze i otwórz serce
Bóg tam przecież czeka na ciebie

Lech Kamiński

czwartek, 12 lutego 2015

Olbrzymy

( http://puszcza-bialowieska.blogspot.com/2013/11/postepujacy-rozpad-drzewostanow.html )
Olbrzymy
 
Za mym oknem wyrosły olbrzymy
 wierzchołkami sięgają po chmury
gałęziami w takt wiatru głaszczą powietrze
to świerki sosny dęby i buki
o wieku o już słusznym –uwierzcie

Pamiętają zdarzeń bez liku
wiele wojen przeżyły w swym kącie
będą szumieć gałęziami lat jeszcze wiele
nie będą naszym oczom żałować ożywczego widoku

Są też inni wielcy olbrzymi
właśnie odchodzą czwórkami do nieba
gdyż bohaterom tak wypada

pozostały im w oczach kurzu tumany spod Lenino
w najpiękniejszej czerwieni kolor maków
a w nozdrzach smród olejów z pięknej Normandii

Pamiętamy i tych olbrzymów
przesiąkniętych do cna zapachem ognisk i lasów
 którzy obowiązek Ojczyzny stawili nade wszystko
nie pytali się o nagrody ani zaszczyty
 stanęli nad życie...

Odchodzą olbrzymy czwórkami do nieba
co po nich zostanie pamięć czy też drwina
czy morze kłótni ambicją pisanej
kto wylał krew czerwieńszą od innych żołnierzy

Czy pieniądz będzie teraz przepustką do nieba

Lech Kamiński

środa, 11 lutego 2015

Słowa


Słowa

rzucone bezwładnie na wiatr
poobijane o mury niezrozumiane
ogołocone nienawiścią
wyniesione na szczyt niezrozumienia

słowa
delikatne jak promyk czerwieni
masujące duszę płochliwą
pełnię spojrzenia twojego
piękne jak twe oczy dziewczyno

gdy przeminą w tęsknocie
świat przeszyje pustka
smutkiem nieogarniętym przebita

Lech Kamiński

wtorek, 10 lutego 2015

Drozd śpiewak

Drozd śpiewak

To on mnie podglądał nie ja jego
rozumiał - cel i sens życia
 usiłował mnie nauczyć
a ja zarozumiały gruboskórny
 słuchać nie chciałem

Rozwalony w fotelu
ważny swą wysokością - siłą
że pozwalam mu żyć - istnieć

On rozumiał tajemnicę
 odwagą wspaniały
podszedł do nóg
 z grabkami walczył o robaka
dla dzieci

Małe odważne ptasie serce
matki

Lech Kamiński

poniedziałek, 9 lutego 2015

Deszcz

( http://pogoda-zachodniopomorskie.pl )
Deszcz

Całym sobą chłonę deszcz
życie po burzy
kolorem pereł maluje kwiaty
powietrze nasyca ożywczym ozonem

Kocham  niespodziewany błysk
który światłem grzmot budzi
  deszczem życia poi rośliny
kocham się w nastroju burzy

Burza z ulewą są  małżeństwem
miłość ich zniszczeniem się przejawia
przyroda dba o swoje prawa
wściekle niszczy
 co przeciw niej zbudował człowiek

Lech Kamiński

niedziela, 8 lutego 2015

Nadzieja

( http://1whiteangel3.blogan.pl/moje-wiersze-i-wierszyki/2011/03/14/nadzieja )
Nadzieja

mówią - jest matką głupich
mam  marzenie
jest piękne
 jak poranek w ogrodzie
od lat kołkiem  siedzi
w mej nieposłusznej głowie
usadowiło się w niej mocno i wygodnie
nie chce jeść ani  nie pije
marzy - o jednej dziewczynie
czasem wyszlachetnionej
wypiękniałej rozstaniem
ubarwionej wspomnieniami

jak się nazywa - nie powiem

Lech Kamiński