Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

sobota, 10 grudnia 2011

Pytam się

Pytam się

dlaczego miłość
zadaje wiele bólu
dręczeniem serca się cieszy
rzadko jest wzajemna
czy musi

Mówią - jest ślepa

piątek, 9 grudnia 2011

Kobieta


Kobieta

w kamieniu uwięziona
w nim zaklęta
w połowie skamieniała
częściowo boska
Kobieta

jest ciałem i kamieniem
żywiołem i skamieliną
zimna i gorąca
miłością i przekleństwem
piękna

czwartek, 8 grudnia 2011

Tęsknota

Tęsknota

Nad ostrogą morską
krąży  biała mewa
na fali usiądzie
to słupek zaszczyci
fala ją łagodnie kołysze 
 myślami jestem tam

gdzie mnie nie ma

środa, 7 grudnia 2011

Dzwoneczki

Dzwoneczki

dzyń, dzyń, dzyń, dzwoneczki
wśród kwiatów ogrodu
bąkom .na uciechę
motyli i pszczółek
rano budzą kwiaty
kąpią się w ich rosie
zasypiają o zmroku
urzekają sobą

dzyń, dzyń, dzyń, dzwoneczki
zwabiły dziewczynę
zerwała je świtaniem
uplotła wianek 
pokochała chłopca
 w nim paradowała
czarowała chłopców
znalazła swojego
ofiarowała mu wianek 

dzyń, dzyń, dzyń,  dzwoneczki
wasz żywot jest krótki
służyliście do ozdoby
dla dziewczyny płochej
( Dla Danusi z Tych )

wtorek, 6 grudnia 2011

Dwoistość czerni

Dwoistość czerni

niby jest
ale jej nie ma
nic
a  przecież bardzo wiele
można rozświetlić
zaciemnić
się nie da
kolor i brak koloru
jest wszystkim
i niczym.
 tajemnica wielka
żałoby znak powagi

ciemność

wiele możliwości  dla poety
pole dla wyobraźni
 w czerni
jest ci do twarzy

poniedziałek, 5 grudnia 2011

Dorośli, Mali


Dorośli, Mali

bawili się we dwoje
w dorosłych
 w życie
jakie widzieli
znali

rozłożyli kocyk na trawie
nie kocyk
dom prawdziwy
ona dziecko - kobieta
on mężczyzna - dziecko
dorośli  w przedszkolu
do szkoły za wcześnie

bawili się w rodzinę
 jaką widzieli
znali
 pamiętali głęboko
dwie różne
lecz takie same

ona gotuje obiad
z trawki kapusta
kamienia ziemniak
kwiatem mlecza ozdabia

 on wraca z pracy
idzie od lewa do prawa
od prawej do lewej
z przerwami
 odpoczynkiem na ziemi

tak widział
zapamiętał
jak ojciec

 ona potulna
 skulona słucha
 tak jak ona
matka
krzyku nienawiści
 władzy
krzyku który się domaga

tak  bawią się dzieci
dzieci nasze
 niczyje
duże a małe


Dla mojej przyjaciółki zabaw dziecinnych Steni!