Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

środa, 6 czerwca 2018

Liberum veto

Liberum veto

strach ma wielkie oczy
jedna baba drugiej
telefon głuchy wyolbrzymia
syndrom Czarnobylu pamięta
nieważne że nauka
nie liczy się że już tysiące
oszukują w dziedzinie fachowcy

strach nieznanego zagląda w oczy
przeraża zagłada
podnieca sprawę prywata
wszędzie lecz nie u mnie
nieważny społeczny interes
polegnę - jak Rejtan

typowe piekiełko polskie
niech na całym świecie wojna
tylko nasza wieś spokojna
niech się kręci interesik

więc dlaczego kraj
w barwach czerwieni
brzęczy u boku szabelka
wroga pobiją wiatraki
precz nauko tu twa zguba

Lech Kamiński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.