Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

sobota, 9 grudnia 2017

Jeden dzień emeryta

Jeden dzień emeryta

Za oknem zmierzch
przytulił się do oświetlonych okien
gwiazdy śpią jeszcze
szybko kończy się dzień

Telewizor coś tam kolorami gada
to ważny członek naszej rodziny
jedyny - który potrafi zagadać

Skończył się zwykły dzień jak na emeryturze
chwile podzielone jak chleb między posiłkami
żona właśnie wróciła od koleżanki
zaraz będą telefony gdyż lubi pogadać

Gdzieś tam daleko zostały nasze dzieci
syn najstarszy aż na następnej ulicy
wnuki szkoła - dla niego znów praca bez końca
może jednak nas starych kiedyś odwiedzą

O 19 kończę swoją działalność
z internetu wychodzę i zamykam komputer
świat oddala się milowym krokiem
żegnajcie emeryci znad szklanego ekranu

Lech Kamiński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.