Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

niedziela, 10 grudnia 2017

Mewy

Mewy

Znad morza do miasta zawitały mewy
mrozem i śniegiem przegnane
stadami krążą za oknem szybują
domagają się wsparcia od ludzi

Dzisiaj fruwają wysoko gromadą
nad dachami spowitymi śniegiem
nadmorskie korabie piękne ptaki
w locie nikomu dorównać nie pozwolą 

Zwinne zmieniają tor swego lotu
potrafią w nim okruszki łapać
przepychają się podbierają jedzenie
nie stronią wcale od ludzi 

Na dachu mojego domu
zagnieździły się mewy krzykliwe
od świtu krzyczą kłócą się z innymi
z góry obserwują co robią ludzie

Z przybyszami walczą o pokarm 
są dwa razy większe niż one
lecz te małe łatwo go podbierają
gdyż duże zgrabnością nie grzeszą
powoli się ruszają syczą 
robią wielkie oczy
jak te drobne śmieją

Lech Kamiński

1 komentarz:

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.