Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

poniedziałek, 15 kwietnia 2019

PiaskiKarbali



Obrona ratusza w Karbali ( City Hall) w dniach 3 kwietnia do 6 kwietnia 2004
Piaski  Karbali

Tam Bóg zastąpił glebę morzem piasku
ludzkość tworzyła swoje pierwsze państwa
wysłano żołnierzy - synów piastowskiego rodu
by czołgiem i karabinem zanieść żagwie pokoju 

Wielki Brat zmarszczył brew i groźnie skinął
więc zgodzili się wybrańcy „wolnego” narodu
pojechali najlepsi synowie z biało-czerwoną
by jak zawsze walczyć za naszą i waszą
na przeklętej od krwi bardzo obcej ziemi

Stanęli chłopcy jak kiedyś pod Termopilami
a było ich tylko czterdziestu
dla Polaka liczba zaklęta czterdzieści i cztery
by znów sławę oręża polskiego zaszczycić 

Bronili chłopcy bohatersko tego co nie nasze
na dachach Karbali od kraju tak dalekich
jak ich przodkowie kul i granatów nieugięci
bo przecież Polska - choć za  najeźdźcy tutaj uznani

To co nakazał im rozkaz wykonali
wróg wielu swych bojowników pogrzebał
chłopcy powrócili do kraju i rodzin
i jak zwykle stało się to w naszej historii
rodacy o nich zwyczajnie zapomnieli

Lech Kamiński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.