Mój dom rodzinny
Urodziłem się w czasie powojennej zawieruchy
na ziemiach nazywanych „odzyskane”
u niemieckiego księdza mnie ochrzczono
a do zabawy dostałem poniemieckiego
drewnianego konia na biegunach
czy to mój dom rodzinny
A może ten pojedynczy pokój w Katowicach
z moim śladem na tyłku po piecyku typu koza
i chmarą pluskiew w łóżku zalewanych wrzątkiem
czy ten...
A może ten na nowym osiedlu
– dwa pokoje z CO
tam przyszła na świat siostra
i zmarła mi mama
tam ojciec oglądał świat przez dno butelki
miałem kolegów i koleżanki
i pierwszą miłość - określoną „na zawsze”
A może ten z czterech boksów
w którym mieszkało 100 chłopców
wszyscy ubrani w mundury
osiemnaście lat go nosiłem
A może w którym spotkałem moją żonę
tam urodził się pierwszy syn
czas kłopotów i spraw poważnych
zostawiłem tam moje pięć lat studiów
Lecz może jednak ten w którym najdłużej
urodził się drugi syn
gdzie chłopcy pokończyły studia
dały nam wnuka i trzy wnuczki
i rozchorowałem się ciężko
A może ten gdzie każdy na końcu drogi
dostanie parę metrów ziemi na zawsze
gdzie może kiedyś koło mnie żona
odpoczniemy - już na zawsze
Myślę że ten gdzie
pochowani zostali rodzice
Lech Kamiński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.