( z internetu )
Sen
Przyszedł On i podrzucił nam sen
delikatny waniliowy
który każe wywracać się z boku na bok
- i marzyć
że umiem pływać - pod chmury
Płynę ponad kościelną wieżą
ominę kogutka na ratuszu
a na dole
patrzy na mnie jak płynę
moja dziewczyna
Co mi tam uśmiechy kolegów
co mi tam śmiechy i chichy
ja już dopływam do obłoków
i płynę sobie - i płynę
Żabką mi płynie się najlepiej
czasem i crawlem popłynę
ale wtedy me ruchy tamuje kołdra
budzę się
A wtedy - nie płynę
Lech Kamiński
Przyszedł On i podrzucił nam sen
delikatny waniliowy
który każe wywracać się z boku na bok
- i marzyć
że umiem pływać - pod chmury
Płynę ponad kościelną wieżą
ominę kogutka na ratuszu
a na dole
patrzy na mnie jak płynę
moja dziewczyna
Co mi tam uśmiechy kolegów
co mi tam śmiechy i chichy
ja już dopływam do obłoków
i płynę sobie - i płynę
Żabką mi płynie się najlepiej
czasem i crawlem popłynę
ale wtedy me ruchy tamuje kołdra
budzę się
A wtedy - nie płynę
Lech Kamiński
Świetny lot, a raczej odlot:) Pozdrawiam , zapraszam na blog' jeden uśmiech, jedna łza
OdpowiedzUsuńSen pełen marzeń pięknych, lekkich...Szkoda, że przychodzi przebudzenie...
OdpowiedzUsuńJak zawsze zaskakujesz tematem i sposobem przedstawienia go. Czyta się z przyjemnością.