Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

poniedziałek, 2 lipca 2012

Wiatr

Wiatr

nad morzem się wzbudził
bawił się igraszką fal
na ich grzbiecie dopłynął do brzegu
morze porzucił na plaży usiadł

najpierw - zbadał okolice
miasto spodobało mu się
można tam pozamiatać ulice
a kurzem w okna rzucić
na złość pań

lub zatańczyć sobie oberka
z drzewami które mają ze sto lat
kapelusze pozrywać mężczyznom
kobietą spódnicę podwiewać – właśnie tak

drzewa tańczą ociężale
gałęzie fruwają tam i tu
konary skrzypią huczy wiatr
diabelski taniec niechaj trwa

nie ważne że konary się łamią
w obrocie gdy tańczy wiatr
kłania się szpaler drzew w tańcu
do samej ziemi - na pas

gra huczna muzyka
wiatr wieje na sto trąb
gałęzie lecą łamią się drzewa
a wiatr woła niech taniec trwa

gdy skończy się wiatru muzyka
drzewa odetchną pójdą spać
wiatr wróci nad swój brzeg morza
by dalej berka z falami grać


2 komentarze:

  1. Krystyna Siesicka
    Ludzie są jak wiatr. Jed­ni lek­ko prze­lecą przez życie i nic po nich nie zos­ta­je, drudzy dmą jak wichry, więc zos­tają po nich ser­ca złama­ne, jak ja­kies drze­wa po hu­raga­nie. A in­ni wieją jak trze­ba. Ty­le, żeby wszys­tko na czas mogło kwitnąć i owo­cować. I po tych zos­ta­je piękno nasze­go świata...
    Leszku- twoje wiersze w pamięci pozostaną :))) Anna N-S

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ sobie wymyślił zabawę ten wiatr... Toć to istny żartowniś, hulaka, psotnik. Jego muzyka rozbrzmiewa od samego morza. Najpierw grał dość spokojnie, później coraz intensywniej, a na koniec rozszalał się na dobre. Po swoich niecnych harcach wrócił nad swój brzeg morza... Dziękuję Leszku za ten skoczny i niezwykle rytmiczny taniec. Zatańczyłeś z wiatrem w roli głównej po mistrzowsku...

    OdpowiedzUsuń

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.