Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

środa, 2 maja 2012

Wrócę poświatą księżyca

Wrócę poświatą księżyca

 tęsknić ci moja droga nie pozwolę
do piersi przytulę biedne serce twoje
zabiorę je ze sobą wszędzie
 na koniec świata albo jeszcze dalej

więc nie martw się moja kochana
powrócę  razem z wiatrem
przytulę cię do siebie wycałuję mocno
odlecę by zapłonąć tęczą

 będę szukał cię w szumie strumyka
podglądał nocą w księżyca blasku
gdy on w pełni cię nocą obudzi
nie bój się to moje ramiona


3 komentarze:

  1. Piękny wiersz, delikatny, ciepły, cudny...
    Przepiękna metafora- księżyca blask...- to moje ramiona.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny wiersz, delikatny, pełen czułości, cudny...Przepiękna metafora-...księżyca blask... to moje ramiona...

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki Haniu, poświatą księżyca cię utulę

    OdpowiedzUsuń

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.