Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

niedziela, 22 kwietnia 2012

Mój los


Mój los

aleją wspomnień zasłoną czasów
gdy życie nasze biegło prostą ścieżką
ty powiedziałaś kocham
zaczęło się wspólne życie

był ślub wielki wojskowy
swoją wołgę użyczył dowódca
ślub w zielonym kolorze
plik zdjęć po nim pozostał

urodził się syn
ważny bo pierworodny
pierwsze skromne mieszkanie
gołe ściany w nich i garstka przyjaciół

wywędrowałem nad morze
rzucił mnie żołnierski los
zapuściłem korzenie
w mieszkaniu które 40m2 ma

w mieście gdzie żyję od lat
urodził się drugi syn
obydwaj mimo zwykłych problemów
wyrośli na chłopców na schwał

teraz wraz z żoną na skraju życia
w miejscu gdzie nas postawił los
paskudnych chorób nastał czas
wnuczkami ubarwiony
- kwiatami pięknych serc


2 komentarze:

  1. Podzieliłeś się z nami swoim życiem.
    Zapomniałeś Leszku o pięknym aspekcie swojego trwania- poezji. To przecież ona jedna Ci serca i sprawia, że świat nabiera barw i życie staje się piękniejsze.
    Dzięki Ci za wzruszenia, serca drżenia, czasem łzy... To Twoje wiersze!

    OdpowiedzUsuń
  2. Haniu, kochanie, myślę że mój los jeszcze się nie skończył, kiedyś go dokończę

    OdpowiedzUsuń

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.