Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

niedziela, 22 kwietnia 2012

Oda do stołu

Oda do stołu

 mój stole stole drewniany
malowany obiadem śniadaniem lakierowany
na nogach czterech bo trzy za mało
a pięć za dużo byłby skołowany
kształtem bogaty w kręgi i kąty
wszystkie różne w kolor bogate
przy nim krzesła  i przy nim stołki
nawet znalazły się dwa szelągi

lecz najważniejsza jest jego rola
gdy rano wstanę i nie wierzycie
piękne nakrycie serwetka talerzyk
i z rana -  mały kubeczek
a w nim -  kawa
napój boski piękne nakrycie
a gdy to wszystko poda z uśmiechem
ta kobieta dla której serce
nikt nie wymyśli lepszego napoju

chyba że - nie powiem
 wymyślcie  sami

2 komentarze:

  1. U poety to nawet stół doczeka się ody!
    Wbrew pozorom nie jest to tylko zabawny wiersz. Stół to symbol domowego ciepła, stabilizacji, troski bliskiej osoby.
    No i ta kawa, nieodzowna z rana dla takiego smakosza , jak nasz poeta...

    OdpowiedzUsuń

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.