Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

poniedziałek, 26 września 2011

Olbrzymy


Olbrzymy

Za mym oknem wyrosły olbrzymy
swymi wierzchołkami wyrastają pod chmury
gałęziami, w takt wiatru, głaszczą powietrze
to świerki, sosny, dęby i buki
o wieku bardzo już słusznym – wierzcie

Pamiętają one zdarzeń bez liku
wiele wojen przeżyły w swym kącie
gałęziami poszumią lat jeszcze wiele
nie będą naszym oczom
żałować pięknego widoku

Są też inni nasi wielcy olbrzymi
odchodzą właśnie czwórkami - do nieba
tak idą - bo tylko tak bohaterom wypada

W oczach im pozostały jaszcze
kurzu tumany spod Lenino
kolor maków w najpiękniejszej czerwieni
i smród olejów z pięknej Normandii

Pamiętamy i tych olbrzymów
przesiąkniętych do cna
zapachem ognisk i lasów
tych którzy obowiązek Ojczyzny
stawili nad wszystko
nie pytali się o nagrody ani zaszczyty

Swój obowiązek stawili nad życie

Odchodzą olbrzymy czwórkami do nieba
co po nich zostanie
pamięć czy też drwina
czy dalej morze kłótni ambicją pisanej
kto wylał krew czerwieńszą od innych żołnierzy

Czy pieniądz będzie teraz
przepustką do nieba


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.