Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

niedziela, 4 sierpnia 2019

Mewy

Mewy

Do miasta zawitały mewy znad morza
mrozem i śniegiem przegnane
stadami krążą za oknem szybują
krzykiem domagają się wsparcia od ludzi

Dzisiaj fruwają wysoko gromadą
nad dachami spowitymi śniegiem
nadmorskie korabie piękne ptaki
w locie dorównać nikomu nie pozwolą 

Zwinne zmieniają tor swego lotu
potrafią w nim okruszki łapać
przepychają się podbierają jedzenie
wcale nie stronią od ludzi 

Na dachu mojego domu
zagnieździły się mewy krzykliwe
od świtu krzyczą kłócą się z innymi
z góry obserwują co robią ludzie

Z przybyszami o pokarm walczą
są dwa razy większe niż drugie
lecz te małe łatwo go podbierają
gdyż duże nie grzeszą zgrabnością
powoli się ruszają - syczą
robią wielkie oczy
jak te drobne śmieją

Lech Kamiński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.