Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

środa, 21 listopada 2018

Pierwsza miłość

Pierwsza miłość 

czysta i na zawsze
powstała tam gdzie szumiały smreki
a skalne granie z wichrem rozmawiały

nieskończone rozmowy ze telefon gorący
listy od błędów czerwone
wstydziła się przedświatem z nim pokazania 
lecz przecież znaliśmy swoje myśli i uczucia
nawet na setek kilometrów w dali

sam Bóg nas swym palcem naznaczył
miała być wielka miłość wyjątkowa
lecz ona powtarza jak mantrę 
ze się jej podoba że lubi ale nie kocha

nie wierzę

po latach wielu z moją rodziną
w otoczeniu żony cudownej
wnucząt kochanych szczebiotu
mimo choroby która z nóg zwala
Bóg zatwierdził me życie nagrodą

jej w zapachu śmierci życie naznaczył
otoczyło ją wokół żelazem
martwa cisza bez szczebiotu sensu
i mimo że pieniędzy tam dostatek
pustka płacz i łzy życia przegranego
które kończy się niczym

przecież nie igra się  z miłością

Lech Kamiński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.