Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

poniedziałek, 13 sierpnia 2018

Anioł

I am your Guardian Angel. I am a part of you. I am here to guide you, love you and protect you. You need not hide you feelings from me, for they are my feelings also Michelle Gordon
Anioł

Zobaczyłem Anioła 
sfrunął prosto z chmur
na ziemi  skrzydła zwinął
na ławce przysiadł 
tuż przy nas

Potem wokół rzucił kobierzec
pełen kolorowych kwiatów i ziół
sypnął na drzewa zielenią 
boskim zapachem kwiaty nasycił  
odpoczął na ławeczce 
miał czas...

Dzieciom porozdawał uśmiechy 
kłopoty zabrał od mam 
zadowolenie z pracy dał ojcom
księżom wiary darował cały wór 

Nam podarował słowa ciepłe
prosto z poświaty gwiazd 
melodią snów zaklęte
cichutko w sercach gra

Później -  gdy skończył zadanie 
odfrunął do swoich chmur
zostawił mi pióro szczerozłote
czystej poezji smak

Zacząłem pisać wiersze 
wychodziły mi ni-jak 
lecz kiedy piszę sercem 
na Parnas wiedzie szlak 

Z weną idę pod rękę
piszę wiersz - Aniele Mój 
choć czasem trwam w udręce 
rozdartej biednej duszy mej 

Lech Kamiński 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.