Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

sobota, 3 czerwca 2017

Za stary by żyć za młody by umrzeć

Za stary by żyć
za młody by umrzeć

Więc trzeba 
mimo że noc się na jawie się dłuży
setką diabłów skóra piecze 
pazury zbyt krótkie
nie da się ich z niej wydrapać 

Maszyna organem człowieka 
narzuca dyscyplinę gorszą od żelaznej 
chwila słabości kończy się cierpieniem
z nią na zawsze połączył łańcuch stalowy 

Ból zbratany co dnia
marzysz by pożegnać go na zawsze
bezsennymi nocami obmyślasz sposoby 
ból granicą rozsądku
ciało przeklęte - dlaczego

A przecież  na dworze kwiecista wiosna
słonce maluje kwiaty pełną paletą
miło czoło wystawić na jego ciepło
trochę żaru przelać do krwiobiegu 

Lech Kamiński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.