Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

wtorek, 14 marca 2017

Moja przyjaciółko


Moja przyjaciółko

Nie jestem sam w bólu i niedoli
stacja dializ przepełniona ludzkim nieszczęściem
przyjaciele odchodzą w bólach niestety
ile lat jeszcze tego szczególnego przeznaczenia

Jak można długo kochana
lata cierpieć nie za swoje
ciało zdradza po trochu
a siły  już dawno odeszły

Jak długo można patrzeć na śmierć wokół
na ogrom ludzkiego wyzwania
walczyć z lekarzami o swoje
noce w bólu nieprzespane

Najgorsze ze serce i rozum
sprawne jak za lat młodych
dokładnie oceniam swoje szanse 
chorób przybywa ubywać nie będzie

Pozostało czekać i leków kilogramy
na jedno pomoże na drugie zaszkodzi
z planów na przyszłość interesuje mnie tylko
termin gdy na zawsze z Bogiem się pogodzę

Lech Kamiński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.