Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

czwartek, 10 grudnia 2015

Szpital

Szpital
( wiersz z cyklu szpitalnych - jest jednym z pięciu za jakie dostałem II nagrodę w konkursie Anny Dymnej. )

Franek - siedzi na łóżku
nie wstaje - bo po co
w głowie u niego zawierucha
mówić nie umie - więc wyje

Wyje - gdy jest głodny
gdy go czasem zaboli
wtedy - gdy chce pogadać
gdy nikt nie zwraca uwagi

Mam swoje trzydniówki
napatrzę się ludzkiego nieszczęścia
tam kroplówka
tu nieprzytomny leży

Na okrągło krew mu przetaczają
nie wstaje ze  łóżka 
leży ciało - a dusza
puka właśnie do bram nieba

zapachem nie do wytrzymania
wita gangrena
nie chce się wierzyć
że z człowieka
może wyjść tyle smrodu

Nogi opuścił na podłogę
bandaże sięgają kolan
trudno się dziwić chłopu
że na własnych nogach
chce maszerować do nieba

Wiele się dzieje w oddziale
w czasie mych co miesięcznych pobytów
wiec wybaczcie mi bardzo proszę
że unikam widoku - wraku człowieka

Lech Kamiński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.